sobota, 13 lipca 2019

Évora - najbardziej romantyczne miasto w Portugalii.

"Co serce mi ściska 

 I dręczy, i gna,

Że z domu chcę pędzić 

 Gdzieś w dal bez dna?

  Jak groźne są chmury

  O szczyty skał drą!

  Tam chciałbym się dostać,

  Gdzie ścieżki się rwą!"

"Tęsknota" Jan Wolfgange Goethe


Évora jest największym miastem portugalskiego rejonu Alentejo (nazwa nadana przez Rzymian, oznacza "za rzeką Tejo"), gdzie duch XXI wieku przeplata się z historią sięgającą czasów Celtów, Rzymian, Wizygotów, Maurów, Chrześcijan... Miasto to łączy wszystkie style architektoniczne minionych epok  i jest gratką dla miłośników wysublimowanej sztuki budownictwa.
A gdy do tego doda się, że Évora była kolebką humanizmu, rezydencją portugalskich królów i zarazem miejscem kwitnącego handlu na szlaku północ-południe Portugalii, siedzibą wielu klasztorów, to takie zapętlenie sprawia, że wizyta w tym mieście dostarcza niezapomnianych wrażeń.
Évora jest po prostu piękna, i ma to coś, za czym turysta świadomie lub też nie, podąża. Może to duch minionych wieków opiekuje się nadal miastem ?
Nie dziwię się, że Portugalczycy i turyści orzekli, że Évora  jest jednym z najbardziej romantycznych średniowiecznych miast Portugalii, w 1986 roku została wpisana na Listę Światowego Dziedzictwa UNESCO. Jest zaliczana do grona najstarszych miast Starego Kontynentu.
Zapraszam na spacer po historycznej  Évorze, ukochanym mieście Portugalii, by wspólnie poszukać romantyzmu. Żeby nie zdenerwować Portugalczyków to po cichu się przyznam, że widziałam bardziej romantyczne miasta.  :))
Widok na Evorę z katedry.
Co ma takiego w sobie  Évora, że tak czule o niej mówią i piszą Portugalczycy?  Na pewno jest to m.in. splątana historia, która  wędrowcom i mieszkańcom szepce czułe i czasami także trwożne opowieści. Oczywiście, tak jak przystało na prawdziwy romantyzm jest tu także duża domieszka smutku i tragedii. Tutaj handlowano niewolnikami z Afryki, tutaj prężnie funkcjonowała Inkwizycja, odbywały się publiczne egzekucje, płonęły stosy z ludźmi. Całe szczęście, że to przeszłość, bo wtedy Evora byłaby demonicznym a nie romantycznym miastem.
Miasto jest na tyle duże, że można się zgubić i zarazem małe - nie przytłacza swym ogromem i urbanistyką. Co ciekawe stolicę Alentejo obecnie zamieszkuje połowa mieszkańców w porównaniu ze średniowieczem.
Évora  była stolicą celtyckiego plemienia Eburona,  w starożytności zaś stolicą Luztenii (nazwa pochodzi od mieszkańców zamieszkujących półwysep Iberyjski) i nosiła nazwę Ebora. W 57 roku p.n.e Rzymianie podbili miasto i otoczyli Eborę murem, którego pozostałości można zobaczyć jeszcze dziś.
Fragment obronnych murów Evory.
Mury Evory zostały w 1922 roku wpisane do rejestru zabytków narodowych Portugalii.
Juliusz Cezar nazwał współczesną Évorę Liberalitas Julia zaś Pliniusz Starszy wspominał  w "Historii Naturalnej" o Ebora Ceralis.
Z tego okresu pozostała piękna świątynia Diany (Templo Romano), bogini łowów, zbudowana w stylu korynckim w I w. n.e. Prawdopodobnie jednak została wybudowana na część Oktawiana Augusta. Została zniszczona w V wieku przez germańskich najeźdźców.
Kapitele i podstawy ostałych 14 kolumn są wykonane z marmuru pochodzącego z Estremoz, mają wysokość 3,5 metra, zaś trzony kolumn są wykonane z granitu.  Świątynia mimo częściowych zniszczeń dość dobrze się zachowała ponieważ w średniowieczu przekształcono ją wfortecę, została otoczona murem, a w powstałym wnętrzu do 1836 roku funkcjonowała... rzeźnia.
Pozostałości po świątyni odsłonięto dopiero w XX wieku i jest obecnie jednym z symboli Évory.
W takiej scenerii moje ulubione cappuccino smakuje wybornie.
Za kolumnadą widoczny były klasztor Loios, gdzie znajduje się pousada czyli państwowy luksusowy hotel.
Między kolumnami prześwituje kopuła katedry (Sé) pw. Wniebowstąpienia Najświętszej Maryi Panny.
Obok świątyni Diany znajduje się Igreja dos Loios/ św. Jana Ewangelisty była to prywatna kaplica książęcego rodu Cadaval, którego przedstawiciele spoczywają pod marmurowymi nagrobkami. Ściany nawy są pokryte płytkami azulejos przedstawiającymi życie dawnego patriarchy Wenecji.
Kościół św. Jana Ewangelisty w Evorze


Troszeczkę odbiegłam od historycznego kalendarium zamieszczając zdjęcia z czasów panowania Portugalczyków w Evorze.
W czasie Wędrówek Ludów w VI wieku Evora była pod panowaniem Wizygotów. Miasto podbił w 584 roku wizygocki król Leowigilda  Wtedy też nastąpił powolny upadek Evory. Jedynym zabytkiem po Wizygotach jest kamienna wieża Torre de Sisebuto.
W 715 roku Evorę zdobyli Maurowie pod dowództwem Tarika Ibn Zigada i przez 450 lat byli właścicielami miasta, które wtedy nazywało się Yaburah. Wówczas w mieście funkcjonowały dwa meczety.
Tarik Ibn Zigada, który w 715 roku zdobył Evorę.
Pamiątką po pobycie Maurów w Evorze jest specyficzna wąska zabudowa ulic i plac Largo da Porta de Moura z marmurową białą fontanną- Diogo de Torralava z 1556 roku. Nazwa placu wywodzi się od istniejącej tu w czasach mauretańskich bramy.

Wąskie uliczki Evory
Plątanina wąskich evorskich uliczek, które są niezwykle urokliwe.
Largo Luis de Camoes
Po ponad czterech stuleciach rządów Maurów w Evorze, miasto, w 1165 roku podstępem zdobył Gerald Nieustraszony (Geraldo Sem Pevor) i do tej pory jest we władaniu Portugalii.
To ciekawa postać z pogranicza bohatera, szpiega i okrutnego zbójcy, który za swoje czyny popadł w niełaskę króla Afonso Henriques'a. Geraldo był po prostu rzezimieszkiem, posiadał własny 350. osobowy oddział, który kradł, rabował zarówno chrześcijan jak i Maurów.
By zdobyć przychylność króla i wrócić do jego łask, Geraldo Nieustraszony wraz z pięcioma wiernymi mu towarzyszami zaatakował wieżę strażniczą Evory. Wieży na murach miasta bronił tylko ojciec z córką, która, notabene, była kochanką Geralda. Według legendy Geraldo wspiął się na wieżę po szczeblach z wbitych włóczni zabijając zaskoczonych strażników. Uczynił przy tym okropny hasał odciągając uwagę Maurów, a w tym samym czasie banda Geralda zaatakowała miasto z innej strony.
W herbie Evory umieszczono ten makabryczny moment odbicia miasta z rąk Maurów.
Król  Afonso mianował byłego rzezimieszka gubernatorem Evory i Wysokim Obrońcą Granic Alentejo. Został także szpiegiem, przebywał w Ceucie, ale szpiegostwo zostało wykryte przez Maurów i Geraldo został zgładzony.
W herbie Evory widnieje wizerunek Geralda Nieustraszonego.

Chyba współczesna polityka poprawności nie pozwoliła by na postawienie takiego pomnika. 
Nawet na kwiatowej rabacie znajduje się Gerald Nieustraszony.
Geraldo Nieustraszony ma w Evorze plac noszący jego imię - Praca do Giraldo. znajduje się tam także piękna fontanna - Fonte Henriquina, zbudowana w latach 1571-1573, którą w 1619 roku "ukoronował" Filip III. Woda do fontanny była dostarczana z akweduktu.
Plac jest tak zaprojektowany, że prowadzi do niego osiem ulic, a fontanna ma osiem ujść wody.
Fontannę zaprojektował Afonso Alvares, zastąpiła ona znajdujący się tu od czasów rzymskich Łuk Triumfalny.
Chyba odpowiedniego patrona ma Praca do Giraldo z historią  makabrycznego zdobycia miasta, bo tutaj, w czasach Inkwizycji, odbywały się publiczne egzekucje. Na tym placu śmierć poniósł książę Bragenzy. Kroniki podają, że na placu, podczas 200 lat działalności Inkwizycji wykonano ok. 22 tyś. egzekucji.  Straszne były to czasy!
Obecnie po tych makabrycznych czasach została tylko pamięć zapisana w kronikach, a plac egzekucyjny zamienił się w miejsce spotkań mieszkańców i turystów. Plac otaczają urocze kamienice z podcieniami, które w czasie południowych upałów dają cień i schronienia od słońca.
Plac Giraldo z fontanną i kościół pw. św. Antoniego.

Wspomniałam o akwedukcie, który w minionych wiekach dostarczał wodę m.in. do miejskich fontann, jego budowa rozpoczęła się latach 30. XVI wieku. Woda była pobierana ze źródła Graca do Divor oddalonego ok. 18 km od Evory. Akwedukt - Aqueduto da Agua de Prata (Akwedukt Srebrnej Wody) zaprojektował Francisco de Arruda, który także jest autorem symbolu Lizbony - słynnej Torr de Belem w Lizbonie.
Torr de Belem w Lizbonie, która zaprojektował Franciso de Arruda.
Obecnie pozostało tylko 9 km akweduktu, jego większa część została zniszczona podczas trwających walk z Hiszpanami.
Akwedukt Srebrnej Wody i w oddali widoczne zabudowanie Starówki Evory 
Imponującą budowlą w Evorze jest katedra pw. Wniebowstąpienia Najświętszej Maryi Panny - Catedral de Évora/ Sé .
Katedra powstała na fundamentach zburzonego meczetu i jest największym średniowiecznym kościołem w Portugalii, wnętrze świątyni ma powierzchnię piłkarskiego boiska! Katedra reprezentuje wiele stylów architektonicznych, które w przedziwny sposób współgrają ze sobą.
Budowa była wzorowana na świątyni z Coimbry, Lizbony Salamanki i Zamory.
Katedra w Evorze, wieże zostały dobudowane w XVI wieku, w prawej wieży mieści się dzwonnica.
Wejście do katedry w Coimbrze
Wejście do katedry w Evorze, portyk zdobią rzeźby dwunastu apostołów, które umieszczono w 1330 roku. 
Budowa katedry, na fundamentach zburzonego meczetu rozpoczęła się w 1184 roku i trwała do 1204 r., wtedy też miała miejsce konsekracja kościoła. Niestety budowla okazała się zbyt mała i rozpoczęto rozbudowę katedry w 1280 roku którą zakończono w 1340 roku. Do budowy zewnętrznych murów użyto różowego granitu. W latach 1317-1340  do katedry został dobudowany klasztor, gdzie w XVI wieku funkcjonowała m.in.Szkoła Polifonii.
Główny portyk zdobią rzeźby 12 apostołów.
Katedra jest przykładem przejściowego stylu między architekturą romańską a gotykiem. Główny ołtarz został wykonany w stylu barokowym, chór w stylu manuelińskim, główna kaplica w stylu neoklasycznym. Do wykonania gł. ołtarza użyto 4 rodzajów marmuru - biały pochodzi z Monte Claros z Brazylii, zielony z Włoch, zaś czerwony i czarny z Sintry.
Katedra może poszczycić się jednymi z najstarszych organów w Europie, które pochodzą z 1562 roku.
Katedrę wieńczy przepiękna kopuła wykonana w stylu manuelińskim, którą pokrywa imitacja dachówek w kształcie rybich łusek, kopułę otacza 8 wieżyczek z podobnymi elementami architektonicznymi.
W katedrze, w 1497 roku zostały poświęcone flagi okrętów Vasco da Gamy przed wyprawą do Indii.
"Vasco da Gama w porcie w Kalikat 20  maja 1498 r", Ernesto Casanowa. Jestem ciekawa, czy to te flagi święcił Vasco da Gama w katedrze w Evorze? 
Pomnik Vasco da Gamy postawiony w Evorze w 1997 roku w 500. rocznicę poświęcenia flag okrętów wyprawy do Indii.
W głównym ołtarzu znajduje się obraz Matki Boskiej Anielskiej namalowany przez Włocha Agostino Masucci.
Krucyfiks nad głównym ołtarzem zaprojektował Manuel Dias na podstawie obrazu nadwornego malarza Vieiry Lustano
W katedrze mieści się Muzeum Sztuki Sakralnej. Z krużganka prowadzą schody na taras wirydarza skąd rozpościera się piękny widok na Evorę.
Ośmioboczna kopuła katedry w stylu manuelińskim.
Widok na Evorę z dachu katedry.
W 1929 roku katedrze w Evorze papież Pius XI nadał tytuł Bazyliki Mniejszej.

Przepiękną renesansową budowlą  jest kościół wraz klasztorem Matki Boskiej Łaskawej (Igreja Nossa Senhora da Gracia), który zaprojektował Francisco de Arruda. Kościół jest własnością Południowego Regionu Wojskowego. Część wyposażenia świątyni przeniesiono do pobliskiego kościoła św. Franciszka.
Portyk kościoła zdobią rzeźby mitologicznych Atlasów.

Kolejną świątynią, którą warto odwiedzić w Evorze jest kościół pw. św Franciszka i przylegający do  klasztor z osobliwą i dość makabryczną  Kaplicą Kości - ossuarium, których na świecie jest tylko kilka, w tym jedna w Polsce w Kudowie-Zdroju.
Kościół pod wezwaniem św. Franciszka w Evorze.
Kaplica Kości (Capela dos Ossos) została zbudowana w XVI wieku z inicjatywy trzech franciszkanów jako "pokój do zadumy". W Kaplicy znajdują się kości ok 5 tyś. osób, które zostały przeniesione z likwidowanych  w XVI wieku 42 cmentarzy, które istniały przy evorskich klasztorach.
Nad wejściem do kaplicy widnieje napis "My, kości tutaj poległe, waszych kości oczekujemy".
"My, kości tutaj poległe, waszych kości oczekujemy", taki widnieje napis nad wejściem do Kaplicy Kości.
W trumnie znajdują się szczątki trzech mnichów, pomysłodawców Kaplicy Kości.
W byłym klasztorze franciszkanów w górnych galeriach znajduje się wystawa szopek bożonarodzeniowych. Jest to prywatna kolekcja generała Fernardo Canha da Silva. Wystawa została otwarta 6 stycznia 2016 roku, w dniu święta Trzech Króli.
Vis a vis kościoła św. Franciszka usytuowana jest część  byłego Pałacu Królewskiego/Pałacu św. Franciszka/ Pałacu króla Manuela I. Jest to Galeria das Damas, niedostępna dla zwiedzających.
Galeria das Damas, część dawnego Pałacu Królewskiego w Evorze.
To w tym pałacu po byłym klasztorze franciszkanów rezydowali królowie Portugalii - Manuel I, Jaao III, Sebastiao. Król Jan I przekształcił w 1387 roku budynki klasztorne w pałac, zaś w 1470 roku Afonso I, Pałac św. Franciszka podniósł do rangi rezydencji królewskiej. Tutaj mieściła się pierwsza królewska biblioteka, tutaj odbywały się przedstawienia Gila Vincente, tutaj także Vasco da Gamie zostało oficjalne powierzone przywództwo w wyprawie do Indii.

Vasco da Gama przez sześć lat mieszkał w Evorze (1484-1992), studiował  na Uniwersytecie astronomię i nawigację. Jego dom,  w roku 1591, sprzedali spadkobiercy Trybunałowi Świętego Urzędu Inkwizycji Evory gdzie zostały urządzone pokoje gościnne. Obecnie w byłym domu Vasco da Gamy przebywają jezuici.
Chyba najbardziej w Evorze podobał mi się główny budynek Uniwersytetu, który można zwiedzać, nawet podczas zajęć. Wstęp na teren uczelni jest płatny, ale mi się udało wejść za darmo, bo niezwykle życzliwy żak otworzył mi kartą-czytnikiem tylne drzwi przeznaczone dla studentów. :)))
Uniwersytet  w Evorze (Universidade de Évora) jest drugą, po Coimbrze najstarszą uczelnią w Portugalii.
W 1551 roku jezuici założyli w Evorze Kolegium Ducha Świętego, osiem lat później z inicjatywy kardynała Dom Henryka, przyszłego króla Henryka I, kolegium otrzymało status Uniwersytetu, co potwierdził papież Paweł IV w wydanej bulli. Inauguracja roku akademickiego miała miejsce 1 listopada 1559 roku. Na Uniwersytecie w Evorze nauczano filozofii, teologii, moralności, retoryki, gramatyki z wyłączeniem medycyny, prawa cywilnego i części prawa kanonicznego. Za króla Pedro II naukę na Uniwersytecie rozszerzono o matematykę, geografię, fizykę, architekturę wojskową.
Dwieście lat później od daty rozpoczęcia działalności Uniwersytetu, 8 lutego 1759 roku oddziały kawalerii zamknęły uczelnię, na podstawie dekretu o wydaleniu jezuitów z Portugalii. Wykładowcy uniwersyteccy zostali przewiezieni do Lizbony i i uwięzieni w twierdzy Junqueria.
Od tej daty Uniwersytet w Evorze zaprzestał działalności.
Dopiero w 1973 roku powołano Instytut Uniwersytecki w Evorze, który wygaszono  i na jego miejsce dekretem z 11 sierpnia 1973 roku, ówczesnego ministra edukacji, został przywrócony Uniwersytet, który rozpoczął działalność 10 listopada 1975 roku.
Logo Uniwersytetu w Evorze, które nawiązuje do Kolegium Ducha Świętego.
Główne wejście Uniwersytetu w Evorze

Wejście do byłej kaplicy.
Sala dos Actos, była kaplica z XVIII wieku, w której obecnie są wręczane dyplomy ukończenia studiów na Uniwersytecie w Evorze
Sala dos Actos i portret króla Sebastiana I, ostatniego  z rodu Aviz i króla Henryka.
Jedna z sal wykładowych na Uniwersytecie w Evorze.
Klatka schodowa wyłożona płytkami azulejos.
Zdobienie sufitu biblioteki uniwersyteckiej pochodzi z 1708 roku
Czytelnia/biblioteka Uniwersytetu w Evorze
Biblioteka uniwersytecka w Evorze
Mini fontanna zdobiąca hol uniwersytecki.

Uniwersytecki kościół pw. Świętego Ducha w Evorze.
W Evorze chyba każdy budynek Starówki posiada ciekawą historię, choćby były Pałac Barahona w którym obecnie mieści się, od 2007 roku, Sąd Apelacyjny. Poprzednio mieściło się w pałacu  Archiwum Państwowe .
Pałac został zbudowany w 1800 roku przez Jaao Zuzarte Cida, następnie został przejęty przez rodzinę Caldeina Castelo Branco, pałac był własnością rodziny do lat 80 XX wieku (rewolucja goździków, 1974 r.).
Żeby zwiększyć potencjał romantyzmu w Evorze należy wspomnieć o tajemniczej kobiecie, która w legendach  jest także czarownicą, czarodziejką.
Jest nią Czarownica z Evory- Bruxa de Evora, która prawdopodobnie żyła za czasów panowania króla Portugalii Afonso Henriques'a (1109-1185).
Jej wizerunek, tak jak przystało na prawdziwą czarownicę i kobietę, jest zmienny. Raz jest przedstawiana jako kobieta czarująca, powabna  a innym razem jako wiekowa pani spacerująca z sową na ramieniu i grająca na lutni.
Czarownica z Evory posiadła tajniki wiedzy czarnoksiężników ze Wschodu, potrafiła czarować, rzucać klątwy ale także wcielała się w ziemskiego Amora, łączyła kochanków, wyczarowywała miłość. Znała moc ziół, eliksirów, tajemniczych substancji. Jednym słowem miała moc!  Była znana w całej Portugalii jak też za sprawą żeglarzy, także w Brazylii.
Może to za sprawą czarów słynnej czarownicy, Evora emanuje romantyczną tajemniczością? Kto wie...
Może  Bruxa zakłada turystom i mieszkańcom niewidzialne różowe okulary, coś dosypuje do kawy, by Evora jawiła się jako wyjątkowe miasto Portugalii.
Bardzo mi odpowiadało zwiedzanie Evory na dopalaczach serwowanych przez czarownicę! :))

Polecam także:
Tomar w Portugalii - templariusze, Umberto Eco, piękno i tajemnice

Beja - najgorętsze ( i nie tylko) miasto w Portugalii



9 komentarzy:

  1. Nic o tym mieście nie słyszałem a tu taka perełka. Dziękuję, że dzięki Tobie wiele się dowiedziałem i za wirtualny spacer po mieście :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Cieszę się, że odkryłeś Evorę. Na pewno warto odwiedzić to miasto, bo jest urocze.
      Dzięki Twoim opowieściom, także i ja odkrywam piękny świat. Serdecznie pozdrawiam.

      Usuń
  2. Dziękuję za miły komentarz. :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Miasto, którego nie udało mi się zobaczyć. Zapoznając się z Twoją relacją, tym bardziej żałuję. Sporo uroczych detali. Kaplica kości chyba znacznie większa niż w Faro. Mury wyglądają groźnie.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Evorę udało mi się zobaczyć dwukrotnie, to bardzo klimatyczne miasto i na dodatek tętniące życiem. A ja niestety nie byłam w Porto, czego bardzo żałuję.:))

      Usuń
  4. Bardzo fajnie napisane. Pozdrawiam serdecznie !

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dzięki za miłe słowa.
      Pozdrawiam z Suwalszczyzny.

      Usuń
  5. Z wielką przyjemnością przeczytałam wszystko "od deski do deski" dotyczące miasta, które skradło moje serce . Myślę, że do Evory jeszcze raz się wybiorę, bo mam taki plan .

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Evora także i mi bardzo się podobała. Nie tylko do tego miasta chętnie bym powróciła, ale także z przyjemnością odwiedziłabym inne miasta Portugalii.
      Życzę ponownej podróży na Półwysep Iberyjski. :))

      Usuń