niedziela, 16 września 2018

Kiejdany na Litwie - wyjątkowe miasto sześciu narodów i sześciu wyznań.

" - Powiadasz, że historia jest tylko jedna?
- Nieprawda, ta sama historia ma wiele twarzy i jeszcze więcej bohaterów i pokonanych. Historię piszą zwycięscy, a głos pokonanych jest ledwie słyszalny i  historie przez nich opowiedziane  nie zawsze ujrzą światło dzienne. I gdzie jest ta jedna historia?".
Maria Kowalska "Wspomnienia"
 
Zawsze mam kłopot przy opisie miejsc, gdzie historia pisze ciekawe scenariusze, które później otwierają nowe rozdziały kronik historycznych.

Są takie miasta, gdzie losy poszczególnych ludzi, ich życiorysy, ambicje  polityczne, chęć władzy i panowania tworzą swoisty kalejdoskop wydarzeń. A gdy jest to na dodatek niezbyt duże miasto, to historia w takim miejscu skupia się jak w soczewce.
Takim miejscem na pewno są Kiejdany ( lit. Kėdainiai) na Litwie, miasto jest położone nad rzeką Niewiażą, w samym centrum Litwy, kilka km za granicami grodu znajduje się  głaz symbolizujący geograficzny środek państwa.

Wielki Rynek w Kiejdanach z pomnikiem Janusza Radziwiłła autorstwa
Jonušasa Radvila.
Geograficzny środek Litwy, który znajduje się kilka km od Kiejdan, we wsi Ruosciai Pomnik został postawiony w 1995 roku wg projektu Vytatutasa Kondrotasa. Trzy głazy symbolizują rejon kiejdański, Żmudź i Auksztotę.
Pierwsze pisemne wzmianki o Kiejdanach można znaleźć w kronikach Zakonu Inflant, odłamu Zakonu Krzyżackiego, które są datowane na rok 1362, a opis miejscowości znajduje się w Kronice  Hermana z Wartberge- kronice Livonii  z 1372 roku..
Legenda opowiada, że wieś Kiejdany założył osadnik Kiejdangen przybyły z Kurlandii, prawdopodobnie był  Niemcem  albo Łotyszem.
Początkowo Kiejdany były maleńkim portem na rzece Niewiaży, która to  jest granicą Żmudzi (dolnego dorzecza Niemna) i Auksztoty (górnego dorzecza Niemna). Rzeka także rozdzielała w Kiejdanach biskupstwa - prawobrzeżna należała do diecezji żmudzkiej, a lewobrzeżna do wieleńskiej.
Można śmiało napisać, że to Niewiaża rozpoczęła ciekawą historię miasta, które ulokowało się na handlowym szlaku - wieleńsko-kowieńskim. Tutaj także przez 300 lat panował ród Radziwiłłów rodowej linii Birże i Dubinki.
By zbytnio nie żonglować informacjami podczas mej opowieści o Kiejdanach, postanowiłam wymienić właścicieli miasta; łatwiej mi będzie później łączyć fakty historyczne, zabytki i ciekawostki związane z tym historycznym miastem.
Na początku XV wieku po podpisaniu przez Polskę, Litwę i zakon Krzyżacki  pokoju w Raciążu w 1403 roku, Kiejdany znalazły się pod panowaniem Zakonu Krzyżackiego, tak jak i cała Żmudź. Ustalenia pokojowe nie trwały zbyt długo; na Litwie wybuchło powstanie, które było zaczątkiem m.in. upadku Zakonu Krzyżackiego i wzrostu potęgi Polski i Litwy.
To właśnie w tych czasach, w pierwszej połowie XV wieku dobra Kiejdańskie otrzymał z rąk króla Kazimierza Jagiellończyka - (I) Radziwiłł Ościk (o rodzie Radziwiłłów napisałam  tutaj).
Radziwiłł Ościk, obraz z XIX wieku, kolekcja obrazów na zamku w Mirze na Białorusi.
Następnym właścicielem  Kiejdan był (II) Jan Kiszka, syn Anny Radziwiłłówny Stanisławowej Kiszczyny - propagatorki kalwinizmu, ruchu braci polskich i wojewody witebskiego Stanisława Kiszki -  był wnukiem Stanisława Kiszki hetmana wielkiego litewskiego. Matka Jana Kiszki odziedziczyła po matce Annie Kostewiczównie jeden z największych majątków  w Wielkim Księstwie Litewskim.
Dokument sygnowany podpisem Stanisława Kiszki
Po śmierci ojca w 1554 roku, Jan Kiszka (propagator arianizmu w Rzeczpospolitej Obojga Narodów) odziedziczył 70 miast i 400 wsi w tym także Kiejdany.
Jan Kiszka w 1575 roku ożenił się z katoliczką Elżbietą Ostrogską, po śmierci męża, (III) Elżbieta Kiszka odziedziczyła Kiejdany. Elżbieta wyszła za mąż za (IV) Krzysztofa Mikołaja Radziwiłła "Pioruna", który to stał się właścicielem Kiejdan.
Krzysztof Mikołaj Radziwiłł "Piorun", ojciec Janusza, Krzysztofa i Bogusława, obraz Marcello Bacciarelli , 1781r., Zamek Królewski w Warszawie
Następnym właścicielem Kiejdan był (V) Janusz Radziwiłł, syn Krzysztofa Radziwiłła Pioruna i Katarzyny Ostrogskiej.
Janusz Radziwiłł (1579-1620) syn Krzysztofa Mikołaja Radziwiłła "Pioruna" i Katarzyny Ostrogskiej

(VI) Krzysztof II Radziwiłł - syn Krzysztofa Mikołaja Radziwiłła "Pioruna" i Katarzyny Tęczyńskiej.
Krzysztof II Radziwiłł 1585-1640 -
syn Krzysztofa Mikołaja Radziwiłła "Pioruna" i Katarzyny Tęczyńskiej, Narodowe Muzeum Białorusi
Kolejnym właścicielem miasta był syn Krzysztofa II Radziwiłła - (VII) Janusz Radziwiłł, którego pomnik możemy zobaczyć na Wielkim Rynku w Kiejdanach.
Janusz Radziwiłł (1612-1655) obraz z 1654 r., Wawel, Kraków
Pomnik Janusza Radziwiłła na Wielkim Rynku w Kiejdanach

Właścicielem Kiejdan był także (VIII) Bogusław Radziwiłł - syn Janusza Radziwiłła i Elżbiety Zofii Hohenzollern.
Bogusław Radziwiłł (1620-1669) ,
syn Janusza Radziwiłła i Elżbiety Zofii Hohenzollern. Po śmierci ojca Janusza, Bogusławem opiekował się jego stryj (brat ojca) - Krzysztof II Radziwiłł.
Pragnąc zachować w całości dobra należące do Radziwiłłów, Bogusław ożenił się z kuzynką Anną Marią Radziwiłłówną, córką Janusza Radziwiłła i Katarzyny Potockiej.
Po ojcu Bogusławie, (IX)  Ludwika Karolina Radziwiłł odziedziczyła Kiejdany.
Jedyna córka Bogusława Radziwiłła i Anny Marii Radziwiłł  -  Ludwika Karolina Radziwiłł (1667-1695) i spadkobierczyni dóbr radziwiłłowskich, ostatnia przedstawicielka linii Radziwiłłów na Birżach i Dubinkach.
Ostatnimi polskimi właścicielami Kiejdan byli Czapscy.
(X) Hrabia Stanisław Hutten-Czapski (1779-1844, zmarł w Kiejdanach) był synem Franciszka Stanisława Kostki h. Leliwa, posła Sejmu Czteroletniego i Weroniki Joanny Radziwiłłówny, córki Michała Kazimierza Radziwiłła "Rybeńko", a także siostrą Karola Stanisława Radziwiłła "Panie Kochanku", czyli pośrednio dobra kiejdańskie nadal były w posiadaniu Radziwiłłów.
Hrabia Stanisław Hutten-Czapski ożenił się z Zofią Obuchowicz herbu Jesieńczyk. Mieli czwórkę dzieci - Michalinę, Mariana, Adolfa i Edwarda. Po śmierci ojca właścicielem Kiejdan został syn (XI) Marian Hutten-Czapski, który ożenił się w 1846 roku z Justyną Rostworowską herbu Nałęcz.
W czerwcu 1863 roku władze carskie aresztowały i zesłały na Sybir Edwarda i Mariana za udział w powstaniu styczniowym, a cały majątek rodu został w 1866 roku skonfiskowany.
Marian Hutten-Czapski ostatni polski właściciel Kiejdan. Litografia Adolf Lafos, 1857 rok Narodowe Muzeum Łotwy.
Ostatnim właścicielem Kiejdan był (XII) Eduard Iwanowicz Totleben -  urodził się w Jelgavie na Łotwie ( o tym mieście pisałam tutaj), generał, inżynier, w 1879 roku za zasługi otrzymał tytuł hrabiowski. To on zarządzał dobrami kiejdańskimi po Marianie Hutten-Czapskim, otrzymał je w nagrodę za udział wojnie rosyjsko- tureckiej (1877-1878). Tak na marginesie Totleben rozbudował twierdzę Nowogieorgiewską czyli twierdzę w Modlinie niedaleko Warszawy i był głównym projektantem twierdzy Osowiec, które była w ówczesnych czasach najnowocześniejszą  na świecie obroną budowlą i która nigdy nie była zdobyta.
Generał Eduard Iwanowicz Totleben
Kiejdany miały szczęście do gospodarzy. Wszyscy właściciele Kiejdan dbali o rozwój miasta.  Upadek miasta nastąpił po I i II wojnie światowej, a pod rządami Związku Radzieckiego skrupulatnie starano się wymazać wielką historię miasta niszcząc z determinacją zabytki, które powstały tu na przestrzeni wieków.
Historię ocalałych  zabytków, choć jest ich niewiele i można je zobaczyć  praktycznie w kilka godzin, warto poznać, bo nawet to co pozostało po wielkości miasta, potrafi otworzyć tajemną księgę, gdzie są zapisane ciekawe dzieje grodu nad Niewiażą.
Praktycznie każdy ciekawy architektoniczne budynek w Kiejdanach jest związany z właścicielami tego miasta, a gdy do tego doda się burzliwą historię, która tutaj się rozgrywała, to  dzisiaj spokojne, senne miasto potrafi uruchomić wyobraźnię turysty.
Uwielbiam takie miasta i miasteczka, które z pozoru nic ciekawego nie oferują, ale gdy wsłucham się szepty i podszepty bruku i murów to zamieniają się w arcyciekawe grody, których odwiedzenie zapada w pamięci. I takie właśnie są Kiejdany.
Żałuję tylko, że z dziejów Litwy usuwa się, pomija, a nawet czasami zmienia historię Polaków, którzy zamieszkują te terany od wieków.
Na oficjalnej stronie Kiejdan znalazłam taką oto informację o Polakach z Kiejdan - "W wiekach XVI-XIX znaczna część mieszkańców miast i wsi na Litwie uważała siebie za Polaków, mówiła po polsku, choć była pochodzenia litewskiego". No cóż, można i tak tworzyć "nowoczesną" historię, która czasami staje się kuriozalna. Oczywiście można toczyć intelektualne boje ile jest litewskości i polskości na Litwie, interpretować to na przeróżne sposoby, tylko czy to zmieni karty historii..., że na tych ziemiach Polacy z Litwinami i innymi narodami byli i są nadal bohaterami dziejowej kroniki.
Trudno jest się np. doszukać na oficjalnych stronach miasta Kiejdan, że działa tutaj Związek Polaków na Litwie "Lauda", Zespól Pieśni i Tańca "Issa", Stowarzyszenie Polaków Kiejdan, że odbywają się Dni Kultury Polskiej na Laudzie i Żmudzi, że odbywają się festyny "Znad Issy",  że co dwa lata odbywa się "Czesław Miłosz Festiwal" (Czesław Miłosz urodził się nieopodal Kiejdan w Szetejnach), że Kiejdany zamieszkuję ok. 500 Polaków...
Ot, taka dopadła mnie refleksja.
W Kiejdanach co dwa lata odbywa się "Czesław Miłosz Festiwal", 1.06.2018 roku odbyła się trzecia jego edycja. Czesław Miłosz urodził się 30.06.1911 roku w Szejtanach nieopodal Kiejdan. Otrzymał w 1990 roku tytuł Honorowego Obywatela Kiejdan, w mieście znajduje się ulica Miłosza i dość ciekawe krzesło ustawione nad brzegiem rzeki Niewiaży, które jest dedykowane nobliście  a sejm Litwy 2011 rok  ogłosił Rokiem Czesława Miłosza.
Zdjęcie pochodzi z portalu "Wilnoteka.lt" i Stowarzyszenia Polaków Kiejdan, Kiejdany, Dni Kultury Polskiej na Laudzie i Żmudzi, w tle widoczna Wielka Synagoga i Stary Rynek
Kiejdany, Dni Kultury Polskiej na Laudzie i Żmudzi, zdjęcie pochodzi portalu http://www.wilnoteka.lt/.
I chyba już najwyższa pora by zapoznać się z zabytkami, a także z historią Kiejdan.
Obecne centrum Kiejdan znajduje po prawej stronie Niewiaży, ale pierwotnie znajdowało się  na przeciwległym brzegu rzeki, gdzie obecnie na wzgórzu dumnie góruje nad miastem jeden z najstarszych kościołów na Litwie - jest to kościół pw. św. Jerzego. Ze wzgórza można oglądać przepiękną panoramę miasta.
Rycina przedstawiająca Kiejdany w 1835 roku.
Widok na kościół św. Jerzego z prawobrzeżnej części Kiejdan, 1890 rok
Kiejdany początek XX wieku
Widok z prawobrzeżnej części Kiejdan na wzgórze gdzie znajduje się kościół  pw. św. Jerzego
Widok na Kiejdany z lewobrzeżnej części miasta, w oddali wznosi się majestatyczny Zbór ewangelicko-reformowany, gdzie znajduje się mauzoleum książąt Radziwiłłów.
Figura Matki Boskiej przed kościołem św. Jerzego , która spogląda na Kiejdany.
Kościół św. Jerzego jest jednym z najstarszych na Litwie. Jest to była kiejdańska fara. Kościół wybudowali Krzyżacy w 1403 roku, którzy, jak wspomniałam na wstępie, w XV wieku rządzili w Kiejdanach jak i na całej Żmudzi. Pisemne wzmianki o świątyni pochodzą jednak  z okresu 1445-1460.
Pierwotnie, wg. legend i podań, wzgórze porastał las a raczej gaj, gdzie znajdowała się pogańska świątynia.
Obecnie kościół jest odnowiony i udostępniony zwiedzającym i wiernym.
Kościół nie ma oszałamiających rozmiarów, jest to trójnawowa świątynia bez wieży, która pełniła także rolę obronną o czym świadczą mury grubości 1m.
W czasie panowania rodu Radziwiłłów, którzy wyznawali kalwinizm, świątynia w latach 1560-1627 była protestancką świątynią..
Wnętrze kościoła ma wystrój barokowy, znajdują się tu rzeźby patronów Litwy i Polski- św św Kazimierza i Stanisława, które przeniesiono z kościoła w Opitołokach. Bardzo mi się podobała drewniana podłoga, to rzadki widok.

W kościele św. Jerzego 30 lipca 1862 roku brał ślub przyszły  przywódca powstania styczniowego na Żmudzi generał Zygmunt Józef Sierakowski. Co ciekawe na grób ze szczątkami generała natrafiono dość przypadkowo. Odkryła je osuwająca się ziemia ze Wzgórza Zamkowego/Wzgórza Gedymina w Wilnie. Generał, został powieszony na Placu Łukiskim w Wilnie 27 lipca 1863 r. Aż do ubiegłego roku nie było znane miejsce pochówku generała. Szczątki Zygmunta Sierakowskiego rozpoznano po ślubnej obrączce na której był wygrawerowany napis - "Zygmund Apolonia, 30 lipca 1862".
Ciało generała zostało zakopane bez trumny i przysypane wapnem.  Na Wzgórzu Zamkowym w Wilnie odkryto szczątki 21 powstańców styczniowych, obok generała spoczywał prawdopodobnie także Konstanty Kalinowski.
Zygmunt Sierakowski w więzieniu w 1863 rok.
Kościół św Jerzego w Kiejdanach, gdzie ślub brał generał Zygmunt Sierakowski
A teraz przenoszę się na prawobrzeżną zabytkową część Kiejdan.
Starówka kiejdańska należy do najstarszych i najcenniejszych staromiejskich zespołów urbanistycznych Litwy. Zabytkowa zabudowa ulokowana jest na 47 ha, Kiejdany posiadają sześć Rynków, które ukształtowały się do XVII wieku.
Kilka opisów Kiejdan, a także wydarzeń historycznych możemy przeczytać w "Potopie" Henryka Sienkiewicza.
A oto jeden z nich:
— Mości panowie, otworzyć oczy, Kiejdany już widać! — zakrzyknął.
— Co? hę? — rzekł Zagłoba — Kiejdany? gdzie?
— A ot, tam! Wieże widać.
— Zacne jakieś miasto — rzekł Stanisław Skrzetuski.
— Bardzo zacne — odpowiedział Wołodyjowski — i po dniu jeszcze lepiej się waszmościowie o tem przekonacie.
— Wszakże to dziedzictwo księcia wojewody?
— Tak jest. Przedtem było Kiszków, od których je ojciec teraźniejszego księcia otrzymał w posagu za Anną Kiszczanką, córką wojewodzica witebskiego. W całej Żmudzi niemasz tak porządnego miasta, bo Radziwiłłowie Żydów nie puszczają, chyba za osobnem pozwoleniem. Miody tu sławne.
Zagłoba przetarł oczy.
— A to jacyś grzeczni ludzie tu mieszkają. Coto za okrutną budowlę widać tam na podniesieniu?
— To zamek świeżo zbudowany, już za panowania Janusza.
— Obronny?
— Nie, ale rezydencya wspaniała. Nie czyniono go warownym, bo nieprzyjaciel nigdy nie zachodził w te strony od czasów krzyżackich. Ten spiczasty szczyt, który tam w środku miasta widzicie, to od kościoła farnego. Krzyżacy go wznieśli jeszcze za czasów pogańskich, później był kalwinom oddany, ale go ksiądz Kobyliński znowu dla katolików wyprocesował od księcia Krzysztofa.
— To i chwała Bogu!
Tak rozmawiając, dojechali bliżej do pierwszych domków przedmieścia.
Tymczasem stawało się coraz jaśniej na świecie i słońce poczynało wschodzić. Rycerze przyglądali się z ciekawością nieznanemu miastu, a pan Wołodyjowski dalej opowiadał:
— To jest ulica Żydowska, w której mieszkają ci z Żydów, którzy mają pozwolenie. Jadąc tędy, dostaniesz się aż na rynek. Oho! już ludzie budzą się i poczynają z domów wychodzić. Patrzcie! siła koni przed kuźniami i czeladź nie w barwach radziwiłłowskich. Musi być jaki zjazd w Kiejdanach. Pełno tu zawsze szlachty i panów, a czasem aż z obcych krajów przyjeżdżają, bo to jest stolica heretyków ze wszystkiej Żmudzi, którzy tu pod osłoną Radziwiłłów bezpiecznie swoje gusła i praktyki zabobonne odprawiają. Ot, i rynek! Uważcie waszmościowie jaki zegar na ratuszu! Lepszego ponoć i w Gdańsku niemasz. A to, co bierzecie za kościoł o czterech wieżach, to zbór helwecki, w którym co niedziela Bogu bluźnią — a tam to kościoł luterski. Myślicie zaś, że tu mieszczanie Polacy albo Litwini — wcale nie! Sami Niemcy i Szkoci, a Szkotów najwięcej! Piechota z nich bardzo przednia, szczególnie berdyszami sieką okrutnie. Ma też książe jegomość regiment jeden szkocki z samych ochotników kiejdańskich. Hej! co wozów z łubami na rynku! Pewnie zjazd jaki. Gospody żadnej niemasz w tem mieście, jeno znajomi do znajomych zajeżdżają, a szlachta do zamku, w którym są oficyny długie na kilkadziesiąt łokci, tylko dla gości przeznaczone. Tam podejmują każdego uczciwie, choćby i przez rok, na koszt księcia pana, a są tacy, którzy całe życie tu siedzą.
                                                                          "Potop" tom pierwszy, rozdział XII, H.Sienkiewicz

I od czego tu zacząć? - chyba zacznę od wyjątkowej świątyni, która nie tylko na Litwie, ale i na świecie, jest unikalną budowlą. Jest to zbór kalwiński/ewangelicko-reformowany, gdzie w podziemiach znajduje się mauzoleum książąt Radziwiłłów.


Zbór ewangelicko-reformowany został zbudowany w stylu renesansowym w latach 1631-1653 dzięki fundacji Krzysztofa Radziwiłła "Pioruna" i jego syna Janusza. Była to główna świątynia rodowa Radziwiłłów, którzy w I. połowie XVI w. przyjęli kalwinizm i byli jego aktywnymi propagatorami.
Jest to budowla jednonawowa. W każdym z narożników znajduje się cylindryczna wieża z renesansową kopułą.
Do współczesnych czasów bryła świątyni dotrwała w prawie nienaruszonym stanie. Zachowały się manierystyczna dębowa ambona, dębowe panele, żyrandol.
W czasach panowania Związku Radzieckiego świątynia została zamieniona na magazyn i salę gimnastyczną.


Sala gimnastyczna w zborze ewangelicko-reformowanym w Kiejdanach, w czasie kiedy Litwa należała do Związku Radzieckiego
Część wyposażenia zboru została zniszczona. W latach 90. XX wieku elementy drewniane wystroju świątyni zostały poddane rekonstrukcji.
Przy schodach prowadzących na galerię zboru znajduje się wystawa, gdzie można zobaczyć m.in. udokumentowane zniszczenia, jakich dokonała władza Związku Radzieckiego w Kiejdanach.
Na chórze zboru można zobaczyć zobaczyć galerię zdjęć przedstawicieli rodu Radziwiłłów.
Zwiedzanie galerii i krypty jest płatne, bilet kosztuje 2 euro.
Mauzoleum rodu książąt Radziwiłłów w krypcie kościoła to jedyny na Litwie odtworzony i odrestaurowany magnacki grób z XVII wieku. W bogato zdobionych renesansowych i barokowych sarkofagach spoczywają wojewodowie wileńscy, hetmani wielcy litewscy Krzysztof Radziwiłł "Piorun" i Janusz Radziwiłł , a także bracia i siostra Janusza - Stefan, Jerzy, Elżbieta, Mikołaj.

Sprofanowane trumny książąt Radziwiłów w krypcie zboru w Kiejdanach, w czasie panowania Związku Radzieckiego.
Wejście do krypty-mauzoleum książąt Radziwiłłów w Kiejdanach


Kościół został zwrócony wspólnocie religijnej, odbywają się tu  także koncerty i wystawy.
Zdjęcie pochodzi z oficjalnej strony miasta Kiejdany.
Bardzo szkoda, że obecnie Kiejdany nie mogą się pochwalić przepiękną rezydencją Radziwiłłów, która to była także rodową siedzibą książąt.
Pierwszy zamek znajdował się w lewobrzeżnej części Kiejdan niedaleko kościoła św. Jerzego, ale po tej budowli nie pozostał żaden ślad.
Następny zamek, a właściwie pałac, bo nie była to obronna budowla, został zbudowany w zacisznym miejscu prawobrzeżnych Kiejdan,  nad niewielką rzeką Datnówką, która jest prawym dopływem Niewiaży.
Datnówka, prawy dopływ Niewiaży, gdzie w dorzeczu usytuowany był pałac Radziwiłłów /Czapskich
Po tej rezydencji pozostały tylko ryciny Napoleona Ordy, brama wjazdowa i... minaret. 
A tak opisywał pałac Radziwiłłów Henryk Sienkiewicz w "Potopie": 

"Przejechawszy rynek i ulicę Zamkową, ujrzeli na podniesieniu wspaniałą rezydencyą, świeżo przez księcia Janusza wzniesioną, nie obronną istotnie, ale ogromem nietylko pałace, lecz i zamki przewyższającą. Gmach stał na wywyższeniu i patrzył na miasto, jakoby u stóp jego leżące. Z obu stron głównego korpusu biegły dwa skrzydła niższe, załamując się pod kątami prostemi i tworząc olbrzymi dziedziniec, zamknięty od przodu kratą żelazną, nabijaną długiemi kolcami. W środku kraty wznosiła się potężna brama murowana, na niej herby radziwiłłowskie i herb miasta Kiejdan, przedstawiający nogę orlą ze skrzydłem czarnem w złotem polu, a u nogi podkowę o trzech krzyżach czerwoną. Nisko w bramie był odwach i trabanci szkoccy straż tam trzymali, dla parady, nie dla obrony przeznaczoną".
Pałac Radziwiłłów w Kiejdanach, rycina Napoleona Ordy
Pałac był własnością Radziwiłłów, hrabiego Stanisława Hutten-Czapskiego, który to odziedziczył posiadłość po Radziwiłłach, Mariana Hutten-Czapskiego (syna). Hrabia Hutten-Czapski, otrzymał m.in pałac jako wiano, które wniosła do małżeństwa córka Michała Kazimierza "Rybeńko" Radziwiłła - Weronika Joanna Radziwiłłówna siostra księcia "Panie Kochanku" Radziwiłła.
Przy pałacu funkcjonowała fabryka sera i browar.
Za uczestnictwo w powstaniu styczniowym, synowie hrabiego Stanisława - Edward i Marian zostali aresztowani w czerwcu 1863 roku a dobra Hutten-Czapskich  stały się własnością cara.
Dobra kiejdańskie otrzymał generał armii carskiej Eduard Iwanowicz Totleben, którego rodzina rządziła w mieście do I wojny światowej. Niektóre źródła podają, że Totleben zapłacił rodzinie Czapskich za pałac.
Totleben przebudował pałac i park (33ha), a w 1871 dobudował do pałacu dwie wieże w stylu renesansowym. Zbudował także mały meczet wraz z minaretem, z którego pokazywał gościom pałac. Nie jest wyjaśnione do końca dlaczego generał zbudował meczet, "historyczna plotka" sugeruje, że meczet podarował kochance, którą przywiózł z Turcji, kiedy to trwała wojna rosyjsko-turecka (1877-1878).
Hmm, Totleben był chyba bardzo namiętnym kochankiem, bo z żoną Leonterną von Hauf posiadał 3 synów i 10 córek i co ciekawe, nie rozpoznawał własnych dzieci i nie znał ich imion.
Żona Eduarda Totlebena
Żona Totlebena założyła szpital w mieście. Po śmierci męża zimowe miesiące spędzała w Petersburgu zaś od wiosny do jesieni przebywała w Kiejdanach, organizował m.in charytatywne bale dla wojska, a zdobyte fundusze przekazywała na funkcjonowanie szpitala. 
Minaret w Kiejdanach jest jednym z dwóch na Litwie, drugi znajduje się w Kownie przy  jedynym meczecie na Litwie. Wysokość kiejdańskiego minaretu wynosi 25 metrów. Minaret został  zbudowany w latach 1880-1882, jako ciekawostka architektoniczna, nigdy nie pełnił funkcji religijnych.

Po I wojnie światowej w pałacu miało siedzibę Seminarium nauczycielskie, szkoła melioracji.
W czasie trwania II wojny światowej pałac został zbombardowany 28 sierpnia 1941 roku, a 30 lipca 1944 roku całkowicie wysadzony  w powietrze przez wycofujące się wojska niemieckie. Z pałacu pozostał tylko zegar słoneczny, który można zobaczyć na dziedzińcu dawnego Ratusza i pozbawiana insygniów Radziwiłłów brama.
Zegar słoneczny ocalały po bombardowaniu  pałacu Radziwiłłów i Czapskich w Kiejdanach. Zegar znajduje się na wewnętrznym dziedzińcu Ratusza przy Wielkim Rynku.
Brama wjazdowa do parku  gdzie do 1944 roku znajdowała sie pałac Radziwiłłów.

A pałac w Kiejdanach był świadkiem ważnych spotkań Radziwiłłów i miejscem gdzie podpisano ze Szwedami układ, który kończył Unię Litwy i Polski i oddawał Litwę i Wielkopolskę pod "opiekę" króla Szwecji.
Radziwiłłowie zawarli trzy układy ze Szwedami. Pierwszy miał miejsce 17 sierpnia 1655 roku w Jaswoniach  kiedy to Janusz Radziwiłł wraz z prałatem i kustoszem wieleńskim Jerzym Białłozorem podpisali akt poddania się królowi szwedzkiemu, na początku sierpnia 1655 roku Gabriel Lubieniecki w imieniu Janusza Radziwiłła podpisał w Rydze wstępne porozumienie ze Szwecją.
Wstępna umowa  z 17 sierpnia 1655 roku oddania Litwy pod opiekę króla Szwecji.
Drugi akt został podpisany 20 października 1655 roku, który definitywnie kończył unię Litwy i Polski. Aktu podpisania dokonano w pałacu w Kiejdanach.
Kopia aktu poddania Litwy Szwedom z dnia 20 października 1655 roku.
Układ podpisało wielu senatorów i przedstawicieli szlachty litewskiej.
W rodowej siedzibie Radziwiłłów - hetman wielki litewski Janusz Radziwiłł i koniuszy wielki litewski Bogusław Radziwiłł podpisali akt poddaństwa Litwy i Wielkopolski (wojewoda poznański Krzysztof Opaliński i wojewoda kaliski Andrzej Karol Grudziński oddali Szwecji Wielkopolskę), stronę szwedzką reprezentował przedstawiciel króla Szwecji Karola X Gustawa Magnus Gabriel De la Gardie.
[Fragment  filmu " Potop"w reżyserii Jerzego Hoffmana, premiera filmu odbyła się 2 września 1974,  w postać Janusza Radziwiłła wcielił się Władysław Hańcza]
I tutaj mamy do czynienia z przewrotnością historii. Polska uważa Janusza i Bogusława Radziwiłłów za zdrajców ojczyzny, zaś Litwini uważają Radziwiłów linii na Dubinkach i Birżach za narodowych bohaterów, którzy to wyzwolili Litwę spod "okupacji" polskiej.
Jak widać nie liczy się dla Litwinów, to, że Szwedzi splądrowali i zniszczyli Żmudź i Litwę, nawet ograbili zamek w Kiejdanach, gdzie był podpisany akt poddania się Szwedom. Chichot historii słyszalny jest do dziś.
Przeciwko polityce Janusza i Bogusława Radziwiłłów sprzeciwiały się rody z Litwy Sapiehów oraz Radziwiłłowie z linii na Ołyce i Nieświeżu, którzy byli wierni królowi Janowi II Kazimierzowi Wazie.
Kluczową rolę w dziejach rodu Radziwiłłów odegrało niewielkie miasto na Podlasiu - Tykocin, które było bramą pomiędzy Polską a Litwą. Tutaj, na zamku można napisać w bratobójczej walce z wojskami wiernymi królowi Janowi Kazimierzowi pod dowództwem Pawła Jana Sapiehy i Wincentego Gosiewskiego,  nocą z 30 na 31 grudnia 1655 roku, zginął, bardziej prawdopodobnie że został otruty, Janusz Radziwiłł.
Tak na marginesie Tykocin jest niewielkim miasteczkiem ale z niesamowicie ciekawą historią. Temu miastu poświęcę oddzielny post.
Zamek w Tykocinie (Podlasie), gdzie został otruty nocą z 30 na 31 grudnia 1655 roku Janusz Radziwiłł.
Trudno jest wychwalać Janusza i Bogusława Radziwiłłów, którzy to w imię ratowania własnych majątków i sporów z królem Polski poddali się Szwedom.
A Szwedzi zniszczyli w Polsce 188 miast, 186 wsi, 86 zamków, 136 kościołów, 30 browarów, 89 pałaców, ludność polska zmniejszyła się o 40%.  Choć Traktat w Oławie zobowiązywał Szwedów do wypłacenia odszkodowania Polsce, ale jak do tej pory nie otrzymaliśmy zadośćuczynienia.
Szwedzi łupili, grabili Polskę przez dwa lata. Na przykład Królewski Pałac w Sztokholmie zdobią mosiężne lwy skradzione z Pałacu Kazanowskich w Warszawie. a tłumaczenie Szwedów- "myśmy uchronili wasze (polskie) zabytki, bo podczas II wojny i tak by uległy zniszczeniu". Czyste kuriozum!
"Pochód Szwedów do Kiejdan" Józef Brandt 1889 r , własność prywatna
Jakby tego było mało, Bogusław Radziwiłł 6 grudnia 1656 roku podpisał pierwszy w historii Rzeczpospolitej traktat rozbiorowy. Podpisanie aktu rozbiorowego miało miejsce w Radnot (Rumunia), terytorium Rzeczypospolitej zostało podzielone pomiędzy Szwecję, Siedmiogród, Kozaków, Brandenburgię-Prusy i... Radziwiłłów. Traktat nigdy nie wszedł w życie ponieważ Jerzy Rakoczy poniósł klęskę militarną a wojska Karola Gustawa wycofały się z Polski. Ale gdyby doszło do realizacji podziału Polski to pierwszy rozbiór mielibyśmy przyspieszony o 120 lat!
Na Wielkim Rynku w Kiejdanach ustawiono w 2006 roku pomnik poświęcony Radziwiłłom autorstwa A Bosasa pod nazwą "Skrzynia". Pomnik symbolizuje skarbiec Wielkiego Księstwa Litewskie nad którym pieczę trzyma Janusz Radziwiłł.
Pomnik Janusza Radziwiłła w Kiejdanach na Wielkim Rynku.
Kiejdany otrzymały prawa miejskie staraniem Jana Kiszki w 1590 roku z rąk króla Zygmunta III Wazy. Miasto otrzymało także prawo do organizowania sobotnich targów, trzech dorocznych jarmarków, do budowy domów przez mieszczan, herbu miasta. Krzysztof Radziwiłł 24 sierpnia 1625 roku potwierdził nadanie miastu praw miejskich, nadał także nowy herb i prawo osiedlania się - luteranom na zachodzie miasta, Szkotom przy Wielkim Rynku, Żydom wokół Starego Rynku, Litwinom na lewym brzegu Niewiaży. W 1627 roku Krzysztof Radziwiłł podpisał akt uznający równość wszystkich wyznań, dlatego też w Kiejdanach mogli żyć i przebywać wyznawcy sześciu religii - katolicy, ewangelicy, luteranie, prawosławni, żydzi, kalwini.
Uchwałą z 1647 roku Kiejdany posiadały prawo głównego składu, czyli kupcy przejeżdżający przez miasto mieli obowiązek zatrzymywać się w mieście wystawiać swoje towary na sprzedaż.
Od 1627 roku w Kiejdanach funkcjonowała drukarnia i biblioteka przy zborze kalwińskim, pierwsza apteka na Litwie, manufaktura papieru, fabryka guzików i galanterii. Miasto mogło poszczycić się także  bramami,  regularnymi ćwiczeniami wojskowymi, szpitalem, trzema sierocińcami, domem dla biednych.
Przepisy miasta Kiejdany z 1653 roku.
W 1625 roku Krzysztof Radziwiłł wraz z żoną oraz synod kościoła reformowanego założyli w Kiejdanach szkołę parafialną,działająca pierwotnie przy zborze kalwińskim, w 1647 roku została utworzona średnia szkoła reformatorów, którą  przekształcono w gimnazjum na wzór szkoły w Amsterdamie, która nosi nazwę "Gimnasium Ilulustre" czyli "Gimnazjum Oświecenia ". Szkoła była główną protestancką szkołą wyższą w Wielkim Królestwie Litewskim.  W 1652 powstał nowy budynek gimnazjum, który znajduje się Ulicy Wielkiej. W szkole były prowadzone wykłady w języku polskim, była to uczelnia humanistyczna przygotowująca przyszłych księży reformatorów do studiów protestanckich na europejskich uniwersytetach. W szkole uczono języka polskiego, łaciny, starożytnej greki, teologii, etki, retoryki, logiki, arytmetyki według metod nauczania czeskiego pedagoga -Jana Amosa Komeńskiego. W szkole wykładał Adam Freytag z Torunia.
Przy szkole funkcjonowała drukarnia, gdzie wydano jedno z najważniejszych dzieł reformatorskich na Litwie-  "Księgę pobożności chrześcijańskiej".
Renesansowy dziedziniec nakryty przeszklonym dachem.
Radziwiłłowie zamierzali utworzyć w Kiejdanach protestancką wyższą szkołę, nawet zaprojektowano renesansowe arkady, które przypominają te z Uniwersytetu Wileńskiego. A dlaczego miała to być protestancka uczelnia? - bo Radziwiłłowie wyznawali zasadę  "couis regio, eius religio" [czyj kraj (rząd), tego religia].
Szkoła wraz z bezcenną biblioteką spłonęła w 1684 roku, ale nie przerwała działalności, w 1818 roku została podniesiona do rangi filii Uniwersytetu Wileńskiego. W 1865 roku szkołę zamknięto za udział młodzieży i nauczycieli w postaniu styczniowym, wskutek braku uczniów została zdegradowana w 1863 roku do szkoły elementarnej. Po II wojnie światowej w budynku stacjonowała jednostka Armii Czerwonej.

Kiejdany mogą pochwalić się nie tylko unikalną miejska architekturą, ale także... wyjątkową tolerancją wyznań, kultur, obyczajów i narodów. Czasami jednak dochodziło do różnych spięć, ale nie wpłynęły one znacząco na losy miasta.
Radziwiłłowie wyjątkowo dbali o rozwój Kiejdan i pomyślność mieszkańców. Została udostępniona przybyszom z innych krajów ziemia, pozwolono na osiedlanie się, zwolniono z podatków. W zamian  nowi mieszkańcy Kiejdan mieli służyć miastu swą wiedzą, talentami i pracą. Trochę szkoda, że współczesna polityka Europy nie wymaga od imigrantów  NICZEGO, a jeszcze za to "nic" wypłacane są sowite zasiłki. Czyż to nie głupota ?
Wracam do Kiejdan, gdzie praca i rozsądek rządzących  przyczyniły się do bogactwa miasta.
W pierwszej połowie XVII wieku w Kiejdanach osiedlili się Szkoci, Niemcy, Żydzi, Rosjanie tworząc wraz z Polakami i Litwinami wyjątkowe miasto sześciu narodów i sześciu religii.

Sporą społeczność w Kiejdanach tworzyli Szkoci, którzy odnaleźli tu "ziemię obiecaną"- Antillię. Byli jednymi z pierwszych wykładowców w kiejdańskim gimnazjum, zajmowali wysokie stanowiska w magistracie, kościele (w zborze reformowanym nabożeństwa odbywały się także w jęz. szkockim), na dworze radziwiłłowskim. Szkoci znacząco przyczynili się do rozkwitu Kiejdan w pierwszej połowie XVII wieku, wzbogacili miasto o murowaną architekturę, w 1731 roku założyli w mieście pierwszą spółkę na Litwie - Societatis Commerciorium.
Szkockimi budynkami w Kiejdanach są: Dom Arnetów, kawiarnia "Beneto karcema", hotel restauracja "Grejaus namas", "dom z instalacją".
Kamienice Szkotów przy Wielkim Rynku w Kiejdanach. Czerwona i kremowa kamienica to domy szklarzy.
"Dom z instalacją" także należał do Szkotów (widok od strony Rynku Wielkiego).
Domy szkockich szklarzy w Kiejdanach
W 1627 roku Krzysztof Radziwiłł zezwolił na przyjazd "szlachetnym, dobrze prowadzącym się Żydom" oraz osiedlenie przy placu Starego Rynku ( w innych rejonach miasta nie mieli prawa budować domów).
Żydzi w Kiejdanach zajmowali się handlem prowadzili szwalnie, zakłady fryzjerskie, zegarmistrzowskie, piekarnie, sklepy, młyny, hotele, drukarnie, szpital  Przy Starym/Żydowskim Rynku sąsiadują ze sobą dwie synagogi. Starszą synagogą zbudowaną w stylu barokowym jest tzw. Synagoga Letnia, którą wzniesiono w XVII wieku, po pożarze w 1784 została całkowicie przebudowana. Obecnie mieści się w budynku Szkoła Sztuk Pięknych.
Mała Synagoga zwana Zimową została zbudowana w XIX wieku. Od 2002 roku w murach synagogi znajduje się Centrum Wielokulturowości, można tu obejrzeć wystawę poświęconą historii Żydów i holokaustowi, są organizowane imprezy kulturalne, koncerty muzyki.
Obok synagog znajdował się także szpital, łaźnia, kino "Rekord", szkoła, dom opieki. 
Po II wojnie światowej sowieci synagogi zamienili na magazyny zboża.
Stary/Żydowski Rynek i synagogi, okres międzywojenny.
Pomnik-instalacja przed Dużą Synagogą poświęcony poległym Żydom podczas II wojny światowej
Stary Rynek i (od prawej) Duża Synagoga i Mała Synagoga

Duża Synagoga w której mieści się Szkoła Sztuk Pięknych, Kiejdany

Mała Synagoga, gdzie znajduje się Centrum Wielokulturowości, Kiejdany


Wnętrze Małej Synagogi w Kiejdanach

Na I pietrze Małej Synagogi można oglądać pamiątki i wystawę związaną z kiejdańskimi Żydami

Sala w Małej Synagodze, gdzie odbywają się spotkania społeczności żydowskiej.

Niemcy osiedlali się w Kiejdanach już od XV wieku, byli to przeważnie kupcy. W 1629 roku do Kiejdan przybyli Niemcy (luteranie) z Saksonii, byli zwolnieni na 10 lat z podatków, mieli prawo wyjazdu bez utraty posiadłości, posiadali własny herb, mogli wybierać burmistrza.
Luteranie początkowo dzielili kościół z ewangelikami reformowanymi, a w1672 roku  Janusz Radziwiłł ufundował zbór luterański, który znajduje się na górce przy Rynku Januszowo - od imienia fundatora. Jest to niewielka  jednonawowa świątynia, wnętrze zdobią freski z XVII wieku przedstawiające apostołów Piotra i Pawła i ewangelistów Jana, Łukasza, Mateusza i Marka.
Po II wojnie światowej w zborze mieściła się garbarnia skór. W 1999 roku świątynia została zwrócona wspólnocie ewangelicko-augsburskiej.
Zbór luterański w Kiejdanach

Obok luterańskie zboru znajduje się cmentarz, gdzie został pochowany Adam Freytaga - inżynier wojskowy, doktor filozofii i medycyny, osobisty lekarz Janusza Radziwiłła. Podczas II wojny światowej byli chowani na cmentarzu niemieccy żołnierze. W czasach radzieckich cmentarz został zniszczony.
W 1940 roku sowieci wysiedlili wszystkich kiejdańskich luteranów.

Bardzo oryginalną i ciekawą budowla jest kościół pw. św. Józefa w Kiejdanach. Świątynia należy do katolików, ale pośrednio ma związek ze zborem luterańskim i protestantami zamieszkującymi miasto.
Świątynia została zbudowana w stylu barokowym. Nie było by w tym nic nadzwyczajnego, ale kościół jest całkowicie drewnianym budynkiem i to dość sporych rozmiarów.
Kościół pw. św. Józefa w Kiejdanach.
Wnętrze kościoła pw. św. Józefa w Kiejdanach

Budowa kościoła przebiegała dwuetapowo. Świątynię zaczęto budować z 1710 roku, jako część fundacji klasztoru karmelickiego, który rozpoczął prace misyjne w Kiejdanach rok wcześniej. Tak ekspansywne wkroczenie do protestanckiego miasta katolickich zakonników wywołało oburzenie i protesty protestanckiej części mieszkańców. W niesprzyjającej katolikom burzliwej atmosferze, świątynie ukończono dopiero w 1766 roku, czyli prawie 60 lat później.
W czasie  trwania sporu pomiędzy protestantami i katolikami, kościół św. Józefa i zbór luterański zamieniły się dzwonami.
W czasach Związku Radzieckiego, w latach 1963-1991, w świątyni znajdował się magazyn zboża . Z chwilą odzyskanie niepodległości przez Litwę, kościół św. Józefa został zwrócony katolickiej społeczności Kiejdan.
W kościele, co mnie bardzo miło zaskoczyło, znajduje się kącik zabaw dla dzieci, by mali wierni mogli powoli i bez napominania by zachowywać się cicho, krok po kroku wkraczać w duchowość wiary katolickiej. Można? - można!
Kącik zabaw dla dzieci w kościele św. Józefa w Kiejdanach
Kościół św Józefa  (pierwotnie był pw. Ofiarowania Najświętszej Maryi Panny) powstał z fundacji Ludwiki Karoliny Radziwiłłówny, która była jedyną spadkobierczynią dóbr (kilka tysięcy wsi i kila miast) po ojcu Bogusławie Radziwille. To niezwykle ciekawa historia jak związek małżeński Ludwiki wpłynął na bieg wydarzeń. Córka Bogusława była narzeczoną syna króla Jana Sobieskiego- Jakuba Ludwika Sobieskiego, ale w tajemnicy poślubiła Karola III Filipa Wittelsbacha. Ta roszada małżeńska wywołała oburzenie szlachty i rodu Radziwiłłów linii na Nieświeżu i Ołyce. Po procesach latyfundia Ludwiki przypadły Radziwiłłom  z Nieświeża.
Ludwika mimo że do końca życia była wyznawczynią kalwinizmu, to czwórkę dzieci z ostatniego małżeństwa wychowała w wierze katolickiej. Dlatego też przy kościele pw. św. Józefa powstał klasztor karmelitów. Przy klasztorze  istniało charytatywne stowarzyszenie, początkowa szkoła, schronisko. Po powstaniu styczniowym, w 1832 roku władze carskie zamknęły klasztor. W 2000 roku do budynku dawnego klasztoru przeniesiono Muzeum Regionalne Kiejdan, które funkcjonuje w mieście od 1921 roku. Jest to najstarsze muzeum na Litwie. Muzeum prezentuje ponad 30 tysięcy eksponatów. Można tutaj zobaczyć m.in. ceremonialny strój Janusza Radziwiłła, meble wykonane w Anglii z poroży jelenich, które zostały przeniesione z dworu Zabiełłów w Opitołokach. Muszę przyznać, że meble wglądają trochę makabrycznie, odniosłam wrażenie, że po porożach spływa krew zwierząt... 
Strój ceremonialny Janusza Radziwiłła
W Muzeum Regionalnym w Kiejdanach można także zobaczyć unikalne drewniane krzyże. Ich autorem jest Vincas Sviskis (1835-1916) litewski rzeźbiarz, wyrzeźbił w drewnie dębowym ponad 200 krzyży, które obecnie znajdują się w Reginalnym Muzeum w Kiejdanach, Litewskim Muzeum Narodowym, w kościołach w Krakinowie i Podbrzeziu.
W 2008 roku litewska sztuka wytwarzania krzyży i ich symbolika zostały wpisane na listę niematerialnego dziedzictwa UNESCO.
Kolejną społecznością, która zamieszkiwała Kiejdany i miała "swoją" świątynię są Rosjanie.
Prawosławna parafia powstała w Kiejdanach za sprawą drugiej żony Janusza Radziwiłła, Mołdawianki Marii Lupul, która była wyznania prawosławnego.
Druga żona Janusza Radziwiłła, Maria Lupul
Pierwsza cerkiew Przemienia Pańskiego była drewnianym budynkiem. Obecnie znajduje się w skansenie w Rumszyszkach, niedaleko Kowna.
W 1845 roku Marian Czapski podarował prawosławnej wspólnocie murowany budynek-kamienicę, który został przekształcony w cerkiew.  Na początku XX wieku rosyjski premier Piotr Stołypin ufundował dekoracje wnętrza, które wykonali malarze z Petersburga. Przed wejściem do świątyni znajduje się tablica upamiętniająca P. Stołypina.

Cerkiew Przemienienia Pańskiego w Kiejdanach
Wnętrze cerkwi Przemienienia Pańskiego w Kiejdanach. zdj.http://www.kedainiutvic.lt/turizmas/lt/
Przenoszę się ponownie na plac Rynku Wielkiego w Kiejdanach. To od tego miejsca zaczęło się urbanistyczne planowanie miasta. Do dnia dzisiejszego kształt i i spore partie zabudowań przetrwały od XVII wieku do dnia dzisiejszego bez większych zmian. Pięknie prezentują się kamienice szkockich szklarzy, kamienica Schafflera- Szkota-kupca, kamienica George'a Andersona -Szkota burmistrza oraz Ratusz jeden z trzech ocalałych na Litwie i jedyny zbudowany w stylu renesansowym.
Ratusz został zbudowany w latach 1653-1654, kiedyś posiadał wieżę zegarową. W podziemiach znajdowało się więzienie i archiwum miasta. Na I piętrze miary i wagi kupieckie zaś na II piętrze sala sądowa. Obecnie w byłym Ratuszu mieści się Urząd Stanu Cywilnego, informacja turystyczna, sala koncertowa i wystawowa.
Renesansowy Ratusz w Kiejdanach
Kamienice Szkotów przy Wielkim Rynku i pomnik Janusza Radziwiłła.
Nowa architektura wkomponowana w oryginalną zabudowę przy Wielkim Rynku w Kiejdanach, w tle zbór kalwiński.
Zabudowa w Wielkim Rynku w Kiejdanach
Mój spacer po Kiejdanach kończę na Ulicy Wielkiej, dawnej, głównej arterii miasta. Tędy wiodła droga z Kowna do Rygi, był to szlak kupców. Droga była już za czasów Radziwiłłów wysypana żwirem, a obowiązkiem przybywających do miasta było przywożenie ze sobą kamieni do uzupełnienia nawierzchni drogi.
Obecnie przy Ulicy Wielkiej znajdują się sklepy z pamiątkami, butiki, kawiarenki.

Historia Kiejdan, choć to niewielkie miasto, ma przebogatą historię, miało wzloty i upadki. Kiejdany doświadczyły wielu pożarów (1598r., 1600r., 1615r., 1654r., 1684r.), zarazy w 1709r. i 1711r., spustoszeń wojennych, "opieki" sowietów.
Można by jeszcze opisać bardziej szczegółowo poszczególne zabytki i drążyć historię, ale wówczas powstałaby monografia miasta. :)) Cieszę się że do Kiejdan mam tylko 100 km, więc mogę często doświadczyć unikalnej atmosfery historycznego miasta.
Serdecznie zapraszam do odwiedzenia tak urokliwego miasteczka, gdzie historia gra pierwsze skrzypce, gdzie można na początku września uczestniczyć w Dniach Kiejdan. Można także w lipcu uczestniczyć w Święcie Ogórków, bo rejon kiejdańskich wiedzie prym w uprawie tego warzywa, zaś w sierpniu posłuchać muzyki jazzowej podczas Festiwalu "Broma Jazz".

Polecam także:

Skansen w Rumszyszkach na Litwie, gdzie historia spotyka się  teraźniejszością

Szawle (Góra Krzyży) na Litwie i Grabarka (Święta Góra)  - miejsce modlitw, krzyży, nadziei.
 
Nieśwież na Białorusi (i nie tylko)- rodowa siedziba Radziwiłłów / Kiernów na Litwie

Zarzecze w Wilnie - dzielnica z duszą i charakterem

Dotknąć szczęścia i dotyk szczęścia

12 komentarzy:

  1. Ależ obszerna relacja! Gratuluję:) Moją, dużo skromniejszą, znajdziesz tu: http://mojepodrozeliterackie.blogspot.com/search/label/Kiejdany

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję za gratulację. Twoją relację z Kiejdan jakiś czas temu czytałam i nawet zostawiłam pod Twoim postem komentarz. Pozdrawiam z Suwalszczyzny.

      Usuń
  2. Ja odkrywam Litwę "po kawałku". Bywam tam regularnie bo fakt, że mam z tamtąd chłopaka do czegoś zobowiązuje :). Dopisuję sobie Kiejdany do mojej listy, mam nadzieję, że niedługo uda mi się zobaczyć to ciekawe i ważne historycznie miasto.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Życzę udanych i pasjonujących spotkań z Litwą. To piękny kraj i aby go poznać trzeba nim się delektować kawałek po kawałku, wtedy pokazuje niesamowicie ciekawe oblicze.

      Usuń
  3. Niezwykle bogata w opis i zdjęcia relacja. Poruszyłaś mnóstwo wątków. Podziwiam Twoją wiedzę i umiejętność odnajdywania powiązań teraźniejszości z przeszłością.
    Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bardzo trudno jest opisywać miasta i miasteczka, gdzie historia pozostawiła swój znaczący ślad. Może to być tylko zahaczenie o temat lub też zabawa w co, gdzie i dlaczego? Lubię taką pisaninę i lubię także czytać opowieści podróżników, którzy poświęcają więcej niż jedną chwilę na opis danego miejsca. Lubię także np. posty blogowe, które są zwięzłe i niezbyt rozpasane (nie tak jak moje).
      Dziękuję za miłe słowa a kolejny post postaram się by był trochę krótszy, bo ileż można "męczyć" czytelnika nawałnicą historyczną?!
      Serdecznie pozdrawiam z Suwałk.

      Usuń
  4. Co za wspaniały opis i jaka piękna wędrówka Radziwiłłowskimi śladami. Jak zawsze ciekawe zdjęcia dokumentują kolejną Pani podróż. Szkoda, że ja nie mam tak blisko...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mimo, że Kiejdany są niewielkim miastem, to mają wielką historię do opowiedzenia. Lubie tam zaglądać, bo uwielbiam tę nietypową ciszę, która szeptem opowiada wyjątkową historię.
      Zapraszam Panią do odwiedzenia Kiejdan np. przy okazji wizyty w Kownie.
      A ja żałuję , że wszystko co na zachód od Wisły jest dla mnie podróżniczym wyzwaniem. :))

      Usuń
  5. Wspaniale opisane te historyczne miasteczko, które zyskało swą sławę chyba w znacznym stopniu dzięki Sienkiewiczowi. Ja dotarłam do niego jadąc historycznym szlakiem przez Tykocin, Kowno do Rygi - w sobotnie, pochmurne przedpołudnie. Wydało mi się senne i opuszczone. Większość miejsc była zamknięta. Udało nam się tylko wejść do drewnianego kościółka - św. Józefa. Całkiem przez przypadek znaleźliśmy też kirkut.
    A co do krótkiego opisywania miejsc kolejnych relacji - to odradzam, ktoś w końcu musi pisać te dłuższe i dokładniejsze. Przecież właśnie takich jest niewiele i są tym cenniejsze.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. :)) Kiejdany nawet w sezonie są senne i ciche, to jest urok tego miasteczka. Uwielbiam roznoszący się po zaułkach odgłos kroków, stukot obcasów. Niewiele jest miejsc tak historycznie ciekawych i zarazem tak zdystansowanych wobec pędu XXI wieku.
      Obiecuję, że nie będę pisała zdawkowych opowieści, bo lubię bawić się w detektywa-podróżnika, i jak na razie to mnie bawi.
      Moja kolejna opowieść będzie dosyć krótka tekstowo, choć w realu zajęła mi dobrych kilka godzin. Będzie to relacja z przejścia wąwozu Samaria na Krecia. Bajkowe widoki, które nie wymagają zbytniego opisu.
      Olu, a ja uwielbiam Twoje blogowe opowieści, które zawsze tworzą zwartą obszerną kompozycję i na dodatek okraszone są niezwykle trafnymi cytatami. Proszę, byś przypadkiem nie spauzowała w pisaniu!
      Posyłam moc serdeczności z Suwalszczyzny.

      Usuń
    2. Wąwóz Samaria - o to już nie mogę się doczekać. Dzięki :)

      Usuń
  6. Kiejdany i Tykocin od zawsze kojarzą mi się z sienkiewiczowskim "Potopem", moją ulubioną książką z czasów młodości. Nie miałam pojęcia, ze aż do teraz można tam znaleźć tyle śladów przeszłości. Dzięki za obszerną relację i pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń