"Historia bowiem z zakrytą twarzą
W masce pokrytej mchem i lichenami
Zamyka niby zużyte wachlarze
Pokolenie za pokoleniem"
Jarosław Iwaszkiewicz
Durrës należy do grona jednych z najstarszych miast Albanii. Miastem opiekuje się Fortuna i Fatum i taki duet wprawia w ruch huśtawkę dobra i zła, dobrobytu i upadku, tego wszystkiego co może zaoferować światu człowiek i czasami złośliwa Natura.
Zostało założone w 625 r. pn.e. przez osadników greckich z Korfu i Koryntu. i nazwane Epidamnos, w 220 roku p.n.e. Rzymianie nazwali portowe miasto Dyrrachium, Wenecjanie zaś w 1392 miasto nazwali Durazzo.
Widok na Zatokę Durres i część hotelową Durres |
Zatoka Durres w Durres, Albania |
Rycina z 1573 roku przedstawiająca Durrës, |
Część hotelowa jest podobna to nadmorskich kurortów rozsianych po świecie... betonowe klocki, plaża, morze, restauracje, obnośny plażowy handel, parasole leżaki itd. Nie za bardzo skupię się na tej części Durrës bo niezbyt przepadam za nicnierobieniem i spędzaniem wielu godzin na leżakowym rożnie.
Hotele w Durrës mają przeróżny standard, do wyboru do koloru. Na pewno każdy wczasowicz znajdzie tutaj coś odpowiedniego na potrzeby duszy, ciała i portfela.
Handel obnośny |
... a tu handel obwoźny |
Hotelowa dzielnica miasta Durrës, która ciągnie się przez kilkanaście kilometrów. |
Tym razem nie będę rozpisywała się o pradawnej historii bo uczyniłam to opisując albańską →Szkodrę, gdzie wspomniałam o Ilirach - przodkach współczesnych Albańczyków.
Nie ucieknę jednak całkowicie od historii, bo to ona dzierży od wielu wieków pierwsze skrzypce i nadaje ton i rytm miastu.
Niemożliwością jest odwrócenie się od historii, bo jak wytłumaczyć skąd na półwyspie bałkańskim wzięli się Rzymianie.
W III wieku p.n.e. Ardianie wywodzący się z północnego plemienia Ilirów, prowadzili z Rzymem boje i bitwy morskie o dominację na tej części Adriatyku (z Durrës do włoskiego Bari jest tylko 300 km a do Brindisi 200 km). Nieustanne ataki Ardianów na rzymską flotę doprowadziły w 229 roku p.n.e. do wojny z Rzymem. Królowa Teuta została zmuszona do kapitulacji, a Rzymianie zyskali pierwszy przyczółek po drugiej stronie Adriatyku. 60 lat później, w roku 168 p.n.e. Rzymianie pokonali Ardian, a w zamku Rozafa (Szkodra) zmusili ostatniego iliryjskiego króla Genthiusa do kapitulacji.
Królowa Teuta, Tirana, Albania |
Czasy rzymskiej okupacji nie pogrążyły Albanii w niebycie. To Rzymianie wpadli na pomysł połączenia Adriatyku z Salonikami i Konstantynopolem. Zbudowali słynną drogę, Via Egnatia, którą nazwano na cześć rzymskiego prokonsula, Gajusza Agnatiusa, który nadzorował jej budowę wraz z całą infrastrukturą.
Pierwszym miastem było Dyrrachium czyli Durrës i → Apollonia . Droga przebiegała z Zachodu na Wschód. Rzymianie zbudowali także drogę biegnącą ze Szkodry do Butrintu aż po granice współczesnej Grecji.
Dzięki nowemu połączeniu Adriatyku z Konstantynopolem prężnie rozwinął się port w Durrës. W czasie I wojny światowej stacjonowali tu Włosi, funkcjonowała zbidowana przez austro-węgry baza okrętów podwodnych.
Port Durrës funkcjonuje do dnia dzisiejszego, mimo, że został mocno zniszczony przez naloty alianckie w czasie II wojny światowej i wysadzony przez wycofujących się Niemców. I taka ciekawostka dotycząca portu, w latach 90. XX wieku Gdańska Stocznia Remontowa wspólnie z rządem Albanii utworzyła spółkę stoczniową, która zajmowała się budową i remontem statków. Ta współpraca trwała ok. 10 lat.
Via Egnatia liczyła 1120 km. Drogą przebiegał główny szlak handlowy, była używana przez legiony rzymskie - wojska Juliusza Cezara, Pompejusza, Marka Antoniusza, Oktawiana, "autostrada" widziała przemarsz uczestników wypraw krzyżowych. Wzdłuż szlaku powstały zajazdy, gospody, urzędy pocztowe, stajnie. Rzymski poeta Katullus w jednym ze swych wierszy nazwał Dyrrachium/Durrës " olbrzymim zajazdem Adriatyku".
W czasach rzymskich w Durrës powstały wodociągi, kanalizacja, termy, amfiteatr.
Ta ostatnia budowla, amfiteatr, jest jednym z największych atrakcji miasta. Został odkryty dość przypadkowo w 1966 roku podczas kopania studni. Ziemia zaczęła się zapadać i z powierzchni ziemi zniknęło kilkanaście domów.
Muszę przyznać, że amfiteatr w Durrës ma dość oryginalne otoczenie. Część zabytku jest udostępniona zwiedzającym, a część pozostaje nieodkryta czyt. nieodkopana bo na terenie dawnej areny znajdują się domy mieszkalne.
Trochę żal, że władze Albanii nie rozwiązały problemu, jak ukazać i pokazać amfiteatr w całej okazałości współczesnemu światu.
W 2013 roku rzymski amfiteatr znalazł się na liście najbardziej zagrożonych miejsc dziedzictwa kulturowego Europy.
Amfiteatr w Durrës, Albania |
Na arenie amfiteatru z czasów rzymskich znajduje się obecnie dość gęsta mieszkaniowa zabudowa. Takie połączenie zabytku z gospodarstwami mieszkańców Durrës jest kuriozum. |
Amfiteatr został zbudowany w II wieku n.e. za czasów panowania cesarza Trajana i był jednym z największych tego typu budowli na Półwyspie Bałkańskim, mógł pomieścić 15-20 tyś. widzów.. Miał kształt elipsy o długości 132,4 m i szerokości 113,2 m, rozmiary areny to 61,4 m x 42,2 m zaś wysokość trybun to 20 metrów. Amfiteatr był używany do V wieku. Za czasów Bizancjum, w VI wieku w podziemiach została utworzona kaplica poświęcona św. Astiosowi, pierwszemu biskupowi Durrës, a arenę przeznaczono na cmentarz.
Kaplica bizantyjska powstała po przejęciu amfiteatru przez chrześcijan, gdy zakazano walk gladiatorów |
Mozaiki naścienne w podziemiach amfiteatru są jedynymi, które odkryto w Albanii |
Baszta wenecka zbudowana w XV wieku. Jej wysokość wynosi 9 metrów, zaś średnica 16 m. Obecnie mieści się tutaj kawiarnia z tarasem widokowym. |
Fragment dawnych murów miejskich wybudowanych w czasach rzymskich i Bizancjum. Obwód muru wynosił 3, 5 km, wysokość 18 metrów zaś grubość 3,5 metra. Do czasów obecnych dotrwało tylko 500 m muru. |
Coś współczesnego i starego po obu stronach muru z czasów bizantyjskiego,Durrës . |
Bizantyjski mur był tak szeroki, że czterech jeźdźców mogło jechać jednocześnie. |
Forum jest otoczone wianuszkiem dość szkaradnych budynków i nie wiadomo czy betonowe bloki, a może kolumnada nie pasuje w tym miejscu.
Bizantyjskie forum z V wieku, otoczone współczesnym "forum",Durrës . |
To co zostało po bizantyjskim forum, Durrës, Albania |
Kolumna to idelany słup ogłoszeniowy! |
Letni pałac króla Zoga I w Durres, Albania |
W 1928 roku, 1 września, z inicjatywy prezydenta została zmieniona konstytucja i Albania stała się monarchią konstytucyjną, zaś Zogu ogłosił się pierwszym królem Albanii, tytułował się Skanderbegiem III. Przysięgę wierności narodowi i państwu Zogu złożył na Biblię i Koran.
Król wprowadził w Albanii pierwszą w tym kraju papierową walutę, w 1929 roku zniósł prawo islamskie i wprowadził kodeks cywilny na wzór prawa szwajcarskiego. W 1938 roku udzielił azylu Żydom uciekającym z Niemiec.
I taka malutka ciekawostka, Zogu I znalazł się w księdze rekordów Guinnessa, bo ponoć wypalał 240 (!) sztuk papierosów dziennie.
Zog I (Ahmet Muhtar), jedyny król Albanii. |
Ślub Zogu I i Geraldine Apponyi w Krui, Albania Zogu był wcześniej zaręczony z inną kobietą i gdy zerwał zaręczyny, rodzina byłej narzeczonej wg prawa Kanun wydała wyrok śmierci na Zogu. Podczas swej prezydentury i bycia królem doświadczył 55 zamachów na swe życie. |
Nie wszystkie państwa uznały Zogu za samozwańczego albańskiego króla, z monarszego ostracyzmu wyłamały się - Egipt, Włochy, Luksemburg, Jugosławia, Francja, Rumunia, Grecja, Belgia, Bułgaria, Węgry, Polska, Czechosłowacja, Austria.
Włoskie wojska pod dowództwem Benito Mussoliniego wkroczyły do Albanii 7 kwietnia 1939 roku i włączyły Albanię do królestwa Włoch. Królem Albanii został włoski monarcha Wiktor Emanuel III. Zogu po 11 latach sprawowania władzy był zmuszony udać się emigrację, w swej tułaczej podróży zahaczył nawet o Polskę. Zmarł we Francji w wieku 65 lat. Jego szczątki ekshumowano i obecnie znajdują się w Tiranie. Syn Zogu - Leka I Zogu starał się o sukcesję po ojcu, ale w referendum tylko 1/3 Albańczyków opowiedziała się za powrotem monarchii. Niektórzy historycy podają w wątpliwość wynik referendum.
Wracam do Durres, do różowego pałacu, w którym król spędzał upalne lata.
Letni pałac Zogu I w Durrës został podarowany królowi przez albańskich kupców. Jego budowa rozpoczęła się 16 czerwca 1926 roku i została ukończona w 1937 roku. Budynek w stylu klasycystycznym ma kształt orła. Pałac zaprojektował Kristo Sotori absolwent Uniwersytetu w Padwie i Wenecji.
Główne wejście do pałacu królewskiego w Durrës |
Nad głównym wejściem do pałacu znajduje się wizerunek → Skanderbega. |
Królewska willa, w 2007 roku został zwrócona synowi Zogu , księciu Leka. Niestety została zwrócona w opłakanym stanie, ponieważ w 1997 roku podczas zamieszek albańskiej rewolucji piramidowej pałac został mocno zniszczony i doszczętnie splądrowany.
Obecnie zabytek nie jest udostępniony zwiedzającym. Przez przedziwny zbieg okoliczności udało mi się zobaczyć rezydencję króla. Składam podziękowania niezwykle miłej ochronie pałacu, która pozwoliła mi zobaczyć królewskie komnaty.
... bez komentarza. |
Zastałam takie oto lokatora w pałacu w Durrës. |
Przed wejściem do rezydencji przepiękna albicja różowa roztacza swój urok. |
Widok na Durrës z królewskiego pałacu. |
Nietypowe molo z kawiarnią wysuniętą w morze, Durrës. |
Meczet Fatiha w Durrës |
W Durres znajdują się także chrześcijańskie świątynie, których jest kilka.
Są to nowe budowle, wzniesione na gruzach zniszczonych świątyń z rozkazu Hodży.
Pierwszy nadmorski kurort w Albanii to nie tylko wiekowe zabytki i świątynie, to także tętniące życiem nowoczesne miasto.
Durrës od czasów wojen bałkańskich do roku 1920 było stolicą Albanii. |
Pomnik Skanderbega - przywódcy i wielkiego patrioty Albanii. |
Pomnik Partyzanta w Durrës |
Wieczorową porą dopiero zaczyna się czas rozrywki i wytchnienia. Jest wtedy tłoczno i gwarno na ulicach, czyli witamy w progach Południowców. |
Rodzaj "morskiej trawy", która nie jest trawą tylko zrolowanymi glonami. Przypominają piłeczki golfowe. |
Glony morskie są idealnym źródłem opału. |
Nadbrzeże przy porcie w Durrës. |
Tony śmieci na zboczach wzniesień są nazywane "rzekami ognia", ponieważ co jakiś czas takie wysypiska są podpalane. |
... tragizm biedy! |
Skutki trzęsienia ziemi 26 listopada 2019 r, Durrës |
Albania jest pięknym krajem z niesamowitą, trudną historią. Kraj, który leczy rany po latach komunizmu i odizolowania, kraj w którym do głosu dochodzi złośliwość Natury.
Mam nadzieję, że kiedyś Albania stanie się krajem mlekiem i miodem płynącym, bo z całą pewnością na to zasługuje.
Zachód słońca nad Zatoką Durrës, Albania |
Przeczytałam z ogromną ciekawością! Zawarłaś tu mnóstwo interesujących informacji o tym pięknym kraju, któremu i ja dobrze życzę. Bardzo ładne zdjęcia, szczególnie te z blondynką! Oczywiście jest jeszcze mnóstwo do zrobienia, ale tyle, ile udało się dokonać Albańczykom przez ostatnie dwadzieścia lat, to wielki szacun. Życzę im wszystkiego najlepszego, a Tobie bardzo dziękuję za uzupełnienie mojego niedawnego tam pobytu:)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam:)))
Dziękuję za miłe słowa, ale trudno jest pisać źle o tak pięknym kraju jak Albania.
UsuńAlbańczycy zasługują na lepsze czasy bo dyktatura Hodży zabrała mieszkańcom wolność, prawo do swobodnego życia. My też to znamy żyjąc za murem komunizmu i żelazną kurtyną. do dnia dzisiejszego nie możemy zrzuć garbu dawnych układów i wpływów.
To była miła zbieżność bałkańskich tematów. Jeśli przekroczę próg nachalności moich komentarzy to zdyscyplinuj mnie.
Pozdrawiam z Suwalszczyzny, która w tym roku przestała dzierżyć tytuł bieguna zimna.:)))
Bardzo interesująca relacja, szczególne wrażenie zrobił na mnie amfiteatr, gdzie starożytność dosłownie łączy się ze współczesnością. Masz dar przekonywania, skoro ochrona pozwoliła zwiedzić pałac, może odzyska swoją świetność. Te ciemne strony też wywarły wrażenie a najbardziej zdjęcie dziecka i pewnie długo będę je mieć przed oczami. Pozdrawiam serdecznie :)
OdpowiedzUsuńAlbania jest pełna skrajności, z jednej strony widać błyszczący luksus, a w jego cieniu skrywa się ludzka bieda.
UsuńBardzo wielu Albańczyków wyemigrowało do Włoch w poszukiwaniu pracy i lepszego życia.
A pałac królewski zwiedziłam w przedziwny sposób. Gdy dotarłam pod mury willi okazało się że jest ogrodzona drutem kolczastym i nie ma możliwości dostania się na tern pałacu. Ochrona rezydencji w przedziwny sposób wpuściła mnie do pałacu, nawet nie musiałam prosić! Widocznie moja determinacja działa cuda! :))
Dziękuję za pozdrowienia i odwzajemniam się tym samym.
Albania to dla mnie wciąż tajemnica. Masz nerwy jak ze stali. Gdyby ja spotkała takiego gościa w rezydencji króla dostałam zawału na miejscu :-)
OdpowiedzUsuńChyba Ciebie zaskoczę, ale wąż nie zrobił na mnie wrażenia, bo to chyba on bardziej się przestraszył, że ktoś mu przeszkadza w kontemplacji życia. Poza tym mam domowego, dwumetrowego węża smugowego, który mieszka od 10 lat w terrarium. Mój zwierzyniec to sunia Lola, kotka Cleo i wąż Leon. Trio nie do pogodzenia, każdy na każdego szczerzy zęby.
UsuńAlbania jest piękna, taka trochę nieokiełznana, z tajemnicami, tradycją, zabytkami, historią i fantastycznymi krajobrazami. :))
Podróżowanie to najlepsza lekcja, wówczas pochłaniamy wiedzę, kolory, zapachy, doświadczenia. Nie wszędzie można być fizycznie, ale fajnie jest też podróżować tak "palcem po mapie". Dziś byłam w Albanii, za co dziękuję : )
OdpowiedzUsuńMadziu, podróżowanie "palcem po mapie" także i ja uskuteczniam. Nie uda mi się podczas jednego życia zobaczyć tego wszystkiego czego bym chciała... Pozostaje mi zwiedzanie wirtualne lub przeglądanie zdjęć, opisów, blogów czy też czytanie beletrystki.
UsuńA Albanię zwiedziłam w biegu - miałam zbyt mało czasu na mnóstwo atrakcji. Cieszę się, że udało mi się Ciebie zabrać w wirtualny spacer po Durres. :))
Kolejny wspaniały wpis. Ja szczególnie dziękuję Ci za wiadomości o albańskim królu i jego pałacu. Cieszę się, że miałaś możliwość do niego wejść. Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuń:)) Dziękuję Olu za miłe słowa.
UsuńKról Zogu I był na pewno nietuzinkowym monarchą, tak jak i Albania, która skupia w sobie wiele piękna, tradycji, krwawych rozrachunków, tragedii komunizmu. Może dlatego bardzo polubiłam ten kraj.
Posyłam serdeczne pozdrowienia z Suwalszczyzny.
Zupełnie nie znałam tej historii, o Albanię się otarłam ... i co jakiś czas wyskakuje jako kierunek do odwiedzenia. Pozdrawiam serdecznie.
UsuńŻyczę Tobie Olu odwiedzenia Albanii, choćby na kilka dni. Ten kraj jest wart poznania choćby dla pięknych plaż, uroczych gór i miłego melodyjnego albańskiego języka. Posyłam moc serdeczności.
UsuńI w końcu dotarłam do Albanii. Choć albańskie ścieżki skrzyżowałyśmy w Apollonii
Usuń