środa, 7 lutego 2018

Bardejów na Słowacji - wzorcowe średniowieczne miasto.

Są takie miasta, miasteczka, które od pierwszych chwil ich ujrzenia potrafią turystę przenieść do odległych wieków, sprawić by historia ożyła i uruchomiła wyobraźnię.Takim miejscem na pewno jest Bardejów (Bardiów, Bardejov) na Słowacji.  To niewielkie obecnie  miasteczko w północno-wschodniej części Słowacji ma tak przebogatą historię, że prawie każdy kamień miejskiego bruku donośnie opowiada co tu kiedyś się działo.
W średniowieczu Bardejów należał do jednych z najbogatszych miast w Regionie Szaryskim,  zajmował także jedno z pierwszych miejsc w dziedzinie przedsiębiorczości ówczesnych Węgier i Polski. Skąd pochodziło bogactwo miasta? - to niezwykle ciekawy temat, który warto omówić.
Panorama Bardejowa
Sądziłam, że tym razem mój post będzie dość lakoniczny, że nie będę zamęczać potencjalnego czytelnika nadmiarem informacji. Może uda mi się nareszcie napisać w miarę  krótką notatkę, bo ileż można pisać blogowe elaboraty.
Och, moja słodka naiwności! :)))
Co za "pech", że natrafiałam na książkę wydaną w XIX wieku opisującą historię Bardejowa.... bo całkowicie musiałam porzucić zdawkowy opis ponieważ znalazłam tam wiele ciekawych informacji obok których nie mogłam przemknąć się chyłkiem.


Za sprawą niezwykle ciekawej historii słowackiego miasteczka przeniosłam się do czasów, gdzie historię miast pisały królewskie przywileje, jarmarki, handel, religia i ludzka pracowitość.
Witam w średniowiecznym Bardejowie, najbardziej gotyckim mieście Słowacji!
Moją opowieść zacznę cytatem, który brzmi jak wstęp do baśni...
"Na południowym brzegu Topli, powyżej i nieopodal połączenia się z nią rzeczki Łukawicy przybywającej od południa 800 stóp n.p.m., dwie mile od granicy galicyjskiej przy połączeniu się drogi pocztowej od Dukli do Preszowa z drogą poboczną prowadzącą od Sącza, 36 mil ode Lwowa i Pesztu, 23 od Krakowa, 22 od Przemyśla, leży na wzgórzu miasto Bardyjów, niegdyś znakomite, przemysłem słynne i jedno z najstarszych miast królewskich na Węgrzech, jako i od naszych niegdyś królów...".
I jak po takim wstępie nie drążyć historii Bardejowa. :)
Bardejów ulokował się w regionie - Górnym Szaryszu, miejscu malowniczych wzgórz i pagórków.

Górny Szarysz na Słowacji
Region ten do drugiej połowy XI wieku należał do Polski, później Szarysz zaczęli podbijać Węgrzy, ale północne tereny Regionu Szaryskiego jeszcze w XII wieku  i w pierwszej połowie XIII należały do Polski.
Władcami tego regionu byli zatem polscy i węgierscy królowie.
Tereny dzisiejszego Bardejowa były zasiedlone już w  X wieku, ale pierwsze pisemne wzmianki o grodzie pochodzą z XIII wieku, można je znaleźć w Latopisie (średniowiecznej księdze dziejopisarskiej) lpatijwskim (Kodeksie Hipackim) z 1241 roku gdzie jest wzmianka o osadzie "Bardouev".
Następnym dokumentem, w którym jest  wymieniony  Bardejów,  to wydany sześć lat później przez króla Węgier Bela IV w 1247 roku akt - Terra Bardfa, ustalający prawo i granice ziemskie nadane cystersom w Bardejowie.
Węgierski król Bela IV
Pomnik króla Bala IV umiejscowiony w kolumnadzie, na Placu Bohaterów w Budapeszcie.
Można śmiało napisać, że od tego momentu historia miasta nabiera udokumentowanych kształtów. Historia Bardejowa sięga trochę wcześniej niż pisemne wzmianki w średniowiecznych dokumentach. Sięga czasów rodziców króla Bela IV - króla Andrzeja II i królowej Gertrudy, którzy to zezwolili cystersom na założenie na ziemiach Szaryszu klasztoru; wtedy, w tym miejscu nie istniała żadna oficjalnie istniejąca osada, to budowa świątyni zainicjowana przez zakon stała się początkiem historii miasta. Co ciekawe, zakonnicy do Bardejowa przybyli m.in. z klasztoru w Koprzywnicy (Polska, woj. świętokrzyskie), gdzie znajdował się najdalej na wschód położony klasztor cystersów w Europie. O świątyni napiszę za parę chwil.
Manuskrypt z XIII wieku z wizerunkiem króla Andrzeja II i królowej Gertrudy z Merem, którzy pozwolili cystersom na założenie klasztoru na ziemiach Szaryszu.  
Dawny klasztor cystersów w Koprzywnicy, obecnie kościół p.w. św. Floriana 
Król Węgier i Chorwacji Bella IV wydał także dokument, który informował o założeniu miasta wokół zabudowań cystersów, a Ludwik Węgierski (Ludwik I Wielki" Z Bożej łaski Król Węgier, Dalmacji, Chorwacji, Ramy, Serbii, Galicji, Lodomerii, Komanii, Bułgarii, Polski, Książę Salerno, Pan Monte Sant'Angelo")  otoczył miasto murami, które stało się wówczas grodem granicznym. W tamtym okresie w Bardejowie znajdował się niewielki zamek znajdujący się przy jeden z baszt.
Król Węgier i Chorwacji Karol I Robert w 1320 roku wydanym przywilejem nadał swobody przysługujące ówczesnym miastom: uwolnił nowych mieszczan na 10 lat od wszystkich należnych opłat, po upływie zwolnienia podatkowego mieszczanie mieli płacić do skarbu królewskiego pół wiadrunka na św. Jerzego, św. Mikołaja i na Trzech Króli, mieszkańcy byli zwolnieni z opłat czynszowych, król także oznaczył granice miasta, ustanowił Wawrzyńca i jego późniejszych potomków, właścicielem królewskich młynów.
Tak na marginesie, Król Karol I Robert 6 lipca 1320 roku poślubił Elżbietę, córkę króla Władysława Łokietka. Węgierski król doczekał się z Łokietkówną pięciu synów ( Ludwik I Wielki został królem Węgier i Polski). Tę historię można śledzić m.in w serialu "Korona Królów" emitowanym przez tvp.
Ślub Karola Roberta z Elżbietą Łokietkówną, miniatura z XIV wieku
Elżbieta Łokietkówna z synami
Wtedy też, w 1376 roku, Bardejów otrzymał prawa i obowiązki  Wolnego Miasta Królewskiego.
Nazwa miasta związana jest z cystersami i miastem granicznym o czym "mówi" herb. Człon nazwy miasta bard nawiązuje do broni drzewcowej - berdysza, co w jęz. łacińskim oznacza siekierkę, topór.  Broń ta w późniejszych wiekach stała się także halabardą, która widnieje w herbach średniowiecznych granicznych miast. Halabarda w herbie miasta nawiązuje także do trzebienia lasów kotliny Szaryszu na potrzeby miejskiej i klasztornej zabudowy. Nazwa miasta także nawiązuje do węgierskiego słowo drzewo, niemieckiego mnich, co razem oznacza - ziemia pozyskana przez mnichów. Zarzewiem miasta byli cystersi, ale, co ciekawe, w Bardejowie byli tylko przez 40 lat.

Mniej oficjalny herb Bardejowa, gdzie symbol miasta otacza anioł.
Oficjalny herb Bardejowa - skrzyżowane berdysze i korona oznaczające królewskie miasto.
Pieczęć Miasta Bardejów, którą stempluje się oficjalne dokumenty m.in Tytuł Honorowego Obywatela Miasta Bardejów.
Herb miastu nadał 3 lipca 1453 roku król Węgier i Czech, Władysław Pogrobowiec.
Król Zygmunt Luksemburski z kolei nadał miastu tzw. prawo miecza (ius gladii), czyli prawo do pojmania przestępców, dochodzenia ich winy, wydawanie wyroków śmierci wg. obowiązujących zasad i metod, prawo darowania kary posiadał jedynie król.  Przy głównym placu miasta, znajdował się opłacany z miejskiej kasy dom katowski (ul.Vetrna).

Pomnik kata na Rynku w Bardejowie 
Król Ludwik I Wielki w 1352 roku ustanowił przywilej zezwalający na odbywanie się jarmarku trwającego osiem dni rozpoczynającego się w dni 1 września św. Idziego patrona miasta, zapewniając kupcom bezpieczeństwo, zwalniając ich z opłat i ceł. Król Zygmunt w 1403 roku przedłużył ten jarmark do dwóch tygodni (osiem dni przed 1. dniem września i osiem po), w 1427 roku ustanowił drugi jarmark na święto Jana Chrzciciela. Król Ferdynand I Habsburg w 1563 roku nadał przywilej na dwa kolejne jarmarki, które mogły odbywać się na trzy dni przed św. Maciejem i św. Tomaszem oraz w każdą sobotę. Cesarz Józef II Habsburg w 1786 roku ustanowił w Bardejowie jeszcze dwa jarmarki na św. Józefa i na św. Teresę, jarmarki te w 1798 roku potwierdził cesarz Franciszek II.
Ilość jarmarków w Bardejowie może być przyczyną zawrotu głowy, ale miasto swą majętność czerpało m.in. z handlu. Liczne przywileje kupieckie, którymi obdarowywali królowie i cesarze kupców i gości, sprawiły, że miasto stało się niezwykle bogate. Tutaj także powstały bardzo liczne manufaktury, gildie rzemieślnicze, warsztaty przeróżnych profesji. Złotym Wiekiem był dla Berdejowa wiek XV.
Mapa średniowiecznego Bardejowa.
Bardejów słynął z produkcji i handlu płótnem, w ówczesnych czasach obrót wszelkimi wyrobami tkackimi był koncesjonowany; zezwolenia dotyczyły praktycznie każdej dziedziny produkcyjno-handlowej.  W 1420 roku miasto otrzymało, jako jedno z nielicznych, prawo bielenia płótna, w 1575 roku w mieście powstała gildia tkacka. Była to pierwsza manufaktura tkacka na Słowacji i Węgrzech zajmująca się produkcją, kupnem i sprzedażą wyrobów tkackich.
"Bielenie płótna" 1847 rok Max Libermann, Berlin
Bardejów uzyskał prawo do składania towarów importowanych przez polskich i rosyjskich kupców. O wyjątkowej prosperity Bardejowa w czasach średniowiecza, a także w późniejszych wiekach, mogą świadczyć liczne cechy rzemieślnicze, gildie, a było ich w mieście do koloru, do wyboru. :))  Bardejów mógł się szczycić 64 firmami rzemieślniczymi, 51 cechami, 146 rzemieślnikami, 9 sklepami, 5 szynkami winnymi, 1 browarem, 2 aptekami, hutą szkła, 3 tartakami, drukarnią; ścisłe centrum miasto posiadało 166 domów a z przedmieściami było ich 642. Wracając do cechów rzemieślniczych Bardejowa były to: ciżmarski, tkacki, garncarski, kapeluszniczy, blecharski (bielenie płótna), krawiecki, sukienników, kuśnierski, szewski, garbarski, rzeźników, stolarski, sitarzy, mydlarski, piernikarzy, mularski, farbiarski, kowalski, ślusarski, rymarski, płatnerzy, stelmachów (rzemieślników zajmujących się wyrobem wozów oraz części do wozów), powroźników, grzebieniarski, ciesielski, siodlarzy, kotlarzy, złotników, zegarmistrzów, koszykarzy, ceglarzy, kamieniarzy, kominiarzy, szklarzy, studniarzy, wapniarzy, rzemieślników pergaminu...uff! Na wszystkie te usługi rzemieślnicze potrzebne były zezwolenia, koncesje, akta prawne i przywileje. Jakby komuś brakowało regulacji prawnych dotyczących szeroko pojętego handlu, to w Bardejowie obwiązywały także przepisy dotyczące ubioru mieszczan, a także ile, czego może być na uroczystościach weselnych, chrzcinach, wywodach (uroczystościach mszy w intencji łaski i Bożych błogosławieństw dla matki i jej nowo narodzonego dziecka).
I tak...
Ustawa z 12 stycznia 1715 roku zakazywała zbytku w ubiorze rzemieślników, a także podczas wesel i chrzcin; nadmierny zbytek był obrazą Boga, a u niewiast powodem do złego.
Na wesele wystawne pod karą 40 flor. nie było wolno zaprosić więcej niż 15 par i 8 dziewcząt, na zwyczajne pod karą 20 flor. 9 par i 8 dziewcząt, na uboższe pod karą 6 flor. 8 par i 4 dziewczęta. Goście obcy nie wchodzili w ten rachunek. Magistrat oznaczał, według której z tych trzech kategorii można wesele odprawić.Obrany na gospodarza winien mieć spis gości, odczytać go przed udaniem się do kościoła, aby wyprosić niezaproszonych, ustalić porządek w jakim miano iść do i z kościoła. Niewiasty, nie wyjmując panny młodej i druchn, szły za mężczyznami. Ślub miał się odbyć u majętnych o godz. 10 lub 11 z rana, albo o 3 lub 4 z południa. Uczta weselna powinna była ograniczyć się do 12, 8 i 5 dań pod karą 40, 20 i 6 flor. Torty i pasztety mogły tylko na stole majętnych nowożeńców znajdować się, ale wchodziły w oznaczoną liczbę 12 dań. Do usługi nie wolno było używać więcej niż 4 chłopaków u majętniejszych, u innych ustawa magistratu 2 tylko pozwalała posługaczy. Do przyrządzenia potraw u majętnych nie wolno było użyć więcej jak jednego kucharza i 2 kucharek pod karą 12 flor. Co do napitku gospodarz mógł gości własnym częstować winem; lecz każdy gość obowiązany był z szynku miejskiego wziąć najmniej półkwarcie wina. Nazajutrz pani młoda z niewiastami zaproszonemi miała udać się do kościoła dla dopełnienia obrządku kościelnego, poczem wolno im było pokrzepić się szklanką ciepłego wina lub innego napoju bez wszelkiego innego uraczania się. Przyjaciołom domu wolno było spożyć skromny obiad bez muzyki i spraszania się. Gdyby przeciwko tym przepisom co wykroczono, a zarządzający weselem zaniedbałby donieść burmistrzowi, ulegał karze pieniężnej albo go zamknięto. Zabroniono także składek pieniężnych podczas stołu dla stróża na wieży miejskiej , obsługaczy, kucharza i kucharek.
Przy chrzcinach zakazanem zostało posyłanie jakichbądź podarków; nie wolno było więcej jak 6 osób prosić, licząc już rodziców chrzestnych, a tych nie wolno było przyjmować niczem prócz wina lub innego napitku.
Pod karą zabroniono schadzek cechowych w niedziele lub święta.
Poskromiono także wystawność w ubiorze i zabroniono pod surową karą rzemieślnikom używać sukien angielskich lub holenderskich, kapeluszów sobolowych, jedwabnych pasów, ciżem żółtych lub czerwonych ze skóry kordowańskiej, tudzież ostróg; czeladzi rzemieślniczej prócz tego jeszcze srebrnych sprzączek u pasa, takichże sznurków, lisiurek, rękawic z palcami, trzcin i jedwabnych (z krepy) chustek na szyję.
Kobietom stanu miejskiego bez różnicy wieku zakazano stroić się w czarne krepowe obwiązki na szyję lub zarzuty na głowę, srebrne, złote i czarne koronki, srebrem lub złotem wyszywane czepce, zarękawki, szuby i rękawiczki, jedwabne suknie, wykrojone gorseciki, perły i łańcuchy złote. Zpod tego prawa wyjęto żony i córki burmistrza i radnych panów tak byłych jako będących.  
I jak te wszystkie zakazy mają się do współczesnych wesel, chrzcin i strojów?
Jak już wspomniałam o niektórych zakazach i nakazach magistratu bardejowskiego  warto  zerknąć na i do miejskiego ratusza.

Ratusz w Bardejowie
Wschodnia strona Ratusza w Bardejowie
Ratusz, w głębi bazylika mniejsza p.w. św. Idziego w Bardejowie 
Budowę ratusza rozpoczęto w 1505 roku pod kierownictwem Mistrza Aleksandra, wtedy to ukończono parter budynku, a w 1509 roku Jan z Preszowa ukończył pierwsze piętro. Dekoracjami ratusza  w latach 1510-1511 zajął się Teofil Stanczel. Późnogotycki ratusz z elementami renesansowej architektury (włoskie okna) jest najstarszym renesansowym zabytkiem na Słowacji.
Budynek ratusza ozdabia 118 rzeźb, w tym dwie, o których warto wspomnieć. Jedną z nich jest  rzeźba chłopca w dość oryginalnej pozycji - chłopak pokazuje gołą pupę. Legenda opowiada o skąpym miejskim urzędniku, który nie chciał zapłacić rzemieślnikowi za wykonaną usługę. Rzemieślnik wykonał oryginalną rzeźbę, która wskazywała dom w którym mieszkał bardejowski radny.

Frywolna rzeźba na ratuszu w Bardejowie
Kolejną rzeźbą na którą warto zwrócić uwagę jest figura przedstawiająca rycerza Rolanda, który w średniowieczu był symbolem miasta chronionego prawem, przepisów celnych, znakiem miasta chronionego prawem handlowym.
Figura rycerza Rolanda na szczycie ratusza w Bardejowie
Pierwszy wizerunek Rolanda był wykonany w 1641 roku z kamienia, druga rzeźba została wykonana z drzewa dębowego i zastąpiła kamienną rzeźbę, którą zniszczyła burza. Drewniany dwumetrowy Roland znajdował się dachu ratusza do 22 maja 1737 roku, kiedy to pożar dokonał zniszczenia. Obecnie na szczycie  budynku znajduje się kopia "drugiego" Rolanda. Trzeci wizerunek rycerza wykonał Moric Holzel,  metalowy Roland zerkał ze szczytu dachu od 1905 roku do lat 70 ubiegłego wieku, obecnie rycerza można  oglądać w miejskim ratuszu, który w swoich murach mieści Muzeum Szaryskie i Muzeum Historii Bardejowa.

Rzeźba Rolanda z 1904 roku autorstwa Morica Holzela, syna twórcy nowego głównego ołtarza w kościele farnym św. Idziego.
Pomysł dotyczący powstania muzeum narodził się w 1897 roku, a po sześciu latach, 21 grudnia 1903 roku muzeum rozpoczęło działalność, goście próg muzeum przestąpili w 1907 rok..
Pierwotnie  w ratuszu mieściła się rada miejska, skarbiec, magazyn roślin strączkowych,  było to także miejsce spotkań mieszkańców.
Z miejskiego skarbca byli opłacani  strażnicy, pasterze, rzemieślnicy, strażnicy bram, trębacze, notariusze.
Dzisiaj w ratuszu-muzeum można oglądać eksponaty związane z rzemieślniczymi cechami Bardejowa, zbiory ikon, wyroby bardejwoskiej huty szkła.













Najcenniejszym zabytkiem Bardejowa, a także Słowacji jest bazylika mniejsza p.w. św. Idziego. Można śmiało napisać, że jest to perła gotyku, nie ze względu na architekturę świątyni, ale  na jedenaście późnogotyckich ołtarzy, które są arcydziełem średniowiecznej sztuki rzeźbiarskiej.
Bryła świątyni jest dość nieregularna i brak jej symetrii. Do dziś nie wiadomo, czy był to zamysł architektów, czy może brak funduszy spowodował, że kościół nie ma idealnych proporcji. A może w wyniku pożarów budowniczowie remontowali kościół bez oglądania się na poprawną matematycznie stylistykę?
Bazylika ma długość 50 m, jej szerokość to 31 m, zaś wysokość nawy głównej to 24 m.
Bazylika mniejsza p.w. św. Idziego widziana od strony ratusza.
Bazylika mniejsza p.w. św. Idziego w Bardejowie
Za tą fasadą znajduje się główny ołtarz bazyliki św. Idziego
Portyk nad bocznym wejściem do bazyliki św. Idziego
Figura św. Idziego nad bocznym wejściem do bazyliki
Bardzo trudno jest opisać historię świątyni, której dzieje sięgają średniowiecza. Na pewno jest to nie lada wyzwanie dla historyków sztuki i speców od precyzyjnego opracowywania kalendarium miast.
A Bardejów z racji tego, że był i nadal jest granicznym miastem, że tutaj historia do spółki z religią, mieszkańcami, przyjezdnymi, najeźdźcami  odcisnęła trwałe ślady w latopisach, kronikach, gestach, annałach, dlatego też karkołomnym wyczynem jest opisać krok po kroku, czego miasto doświadczyło, jak też jakie losy spotykały budowle czy też świątynie.
Do takich trudnych do opisania budowli na pewno zalicza się bazylika mniejsza św. Idziego, której początki sięgają czasów, kiedy to w XIII wieku do Bardejowa przybyli cystersi i założyli tutaj klasztor wraz z kościołem . Po tamtej świątyni nie ma śladu, a na miejscu, gdzie kiedyś był cysterski kościół wznosi się nowa  świątynia, która z kolei przez wieki była modernizowana, przebudowywana, rozbudowywana, kilkakrotnie przechodziła we władanie protestantów, katolików, dosięgały ją pożary, zniszczenia wojenne...
To co przyciąga miłośników średniowiecznej sztuki sakralnej do bazyliki św. Idziego, to unikalne skrzydłowe, nastawne ołtarze, których jest jedenaście.

Wnętrze bazyliki św. Idziego.


Nawet ignorant, gdy ujrzy przepiękne drewniane ołtarze, potrafi się zachwycić i zauważyć niezwykły urok średniowiecznych rzeźb.
Nie będę opisywała poszczególnych ołtarzy, bo mój post zamieniłby się w dość sporych rozmiarów elaborat, każda rzeźba w bardejowskiej farze jest inna, niepowtarzalna, warta zachwytu, a np. główny ołtarz posiada 148 (!) rzeźb, więc nie jestem w stanie technicznie tego uczynić ze względu na blogerską specyfikę pisania postów. Ciekawscy i dociekliwi miłośnicy sztuki sakralnej na pewno znają beletrystkę naukową opisująca wnętrze bazyliki w Bardejowie.


1. Ołtarz główny św. Idziego  zachwyca bogactwem form rzeźbiarskich. Jest poświęcony św. Idziemu, patronowi miasta i świątyni. Świętemu Idziemu towarzyszy św. Stefan i św. Władysław (królowie węgierscy). Ołtarz ma wysokość 17 metrów i jest zaliczany do najważniejszych na Słowacji neogotyckich ołtarzy.
Pierwsza informacja o ołtarzu pochodzi z 1466 roku, jest to wzmianka o mistrzu Jakubie z Sanczy. Ołtarz został zastąpiony nowymi rzeźbami w 1655 i 1888 roku - wg. projektu Imiricha Steindla prof. Uniwersytetu w Budapeszcie wykonany przez bardejowskiego rzeźbiarza, tylko św. Idzi pochodzi z pierwszego ołtarza. Jak już wspomniałam gł. ołtarz składa się ze 148 rzeźb, które przedstawiają św.św. Łukasza Ewangelistę,  Jana, Mateusza, Jakuba, Marka, Andrzeja, Szymona, Tadeusza, Tomasza, Piotra...Są także pokazane sceny z życia św. Idziego, jego młodość i życie poświęcone Bogu.
Główny ołtarz w bazylice św.. Idziego.
Główny ołtarz z centralnie umieszczoną rzeźbą św. Idziego.
2. Ołtarz św. Elżbiety Turyńskiej, opiekunki uciśnionych i biednych, wykonany w 1480 roku , jako ołtarz cechu krawieckiego.
Ołtarz św. Elżbiety Turyńskiej w bazylice s. Idziego w Bardejowie.
3. Ołtarz Bożego Narodzenia powstał w latach 1480 - 1490, jako ołtarz cechu tkaczy. Należy do jednych najcenniejszych ołtarzy w bazylice.

Ołtarz Bożego Narodzenia, w predelli Trzej Królowie składają pokłon.

4. Ołtarz św. Anny, rzeźby powstały w latach 1390-1410, przedstawiają sceny z życia rodziców Maryi  - św. Joachima i św. Anny.
Ołtarz św. Anny
5. Ołtarz św. Apolonii z figurami św. Jerzego i św. Anny Samotrzeciej.
Ołtarz św. Apolonii
6. Ołtarz św. Andrzeja, który powstał w latach 1440-1460 , jest to jedyny, a także najstarszy  ołtarz z tablicowymi skrzydłami. Św. Andrzej trzyma krzyż w kształcie X, a ołtarz przedstawia wizerunki 26 świętych, dlatego też nazywany jest Ołtarzem Wszystkich Świętych.
7. Ołtarz św. Barbary z 1460 roku. Na predelli ołtarza (podstawie nastawnej skrzyni ołtarzowej) znajduje się rzeźba "Tron Łaski" z 1480-1490 roku. Obok św. Barbary znajdują się rzeźby Katarzyny Małgorzaty Antiocheńskiej, Kunegundy, Łucji. Ołtarz jest najcenniejszym zabytkiem gotyckiej sztuki rzeźbiarskiej na Słowacji. Ołtarz św. Barbary reprezentował średniowieczną sztukę Słowacji na wystawie w Pradze w 1937 roku i na EXPO w Paryżu w 1957 roku.
Ołtarz św. Barbary
8. Via dolorum - Ołtarz Męki Pańskiej/Bólu ukazujący rany Chrystusa, rzeźba powstała w latach 1460-1470 a ołtarz w 1500-1510.
Ołtarz Via dolorum
9. Ołtarza Siedmiu Boleści Maryi - Pieta, powstał w latach 149-1490, na skrzydłach ołtarza przedstawiona jest historia Przemienienia Pańskiego na Górze Tabor i legenda o św. Rochu. Nad ołtarzem umieszczony jest obraz "Przebicie kopia", który pierwotnie znajdował się w ołtarzu głównym.
Ołtarz Siedmiu Boleści Maryi - Pieta
10. Ołtarz św. Krzyża z 1480-1490 roku, należał do rolników. Na sześciu obrazach przedstawione są sceny ze znalezienia i podnoszenia Świętego Krzyża.

11. Ołtarz Marii Panny, św. Erazma Wawrzyńca i św. Mikołaja z 1505 roku.
Ołtarz Marii Panny, św. Erazma Wawrzyńca i św. Mikołaja 
Świątynia miała szczęście co do jej opiekunów i właścicieli. Gdy Rada Miasta w 1539 roku przekazała kościół w ręce ewangelików, to nowi właściciele nie zniszczyli ołtarzy, ale je ukryli, zastępując niektóre z nich nowymi rzeźbami. Dlatego też zachowało się tyle oryginalnych średniowiecznych rzeźb w bazylice. Szkoda, że tyle szczęścia nie miały drogocenne precjoza, które zostały przetopione aby zasilić królewski skarbiec w powstaniu przeciw Turkom.
W bazylice św. Idziego można także zobaczyć nietypowo przedstawioną Golgotę, która umieszczona jest na ośmiometrowej belce wykonanej z drzewa cisowego  zawieszonej w poprzek świątyni przed głównym ołtarzem. Rzeźby pochodzą z 1485 roku i ich autorstwo przypisuje się uczniowi Wita Stwosza.
Golgota w bazylice św. Idziego w Bardejowie.
Z prawej strony golgoty znajduje się Pieta wykonana z piaskowca w 1430 roku.
Pieta z 1430 roku.
Obok kaplicy św. Katarzyny w kościele znajdowała się biblioteka, która została w 1540 roku przekształcona w publiczną bibliotekę, pierwszą na Węgrzech. Księgozbiór pochodzący z bardejowskiej fary znajduje się obecnie w Narodowym Muzeum w Budapeszcie.
W bazylice można także oglądać fragmenty fresków pochodzących z XVI wieku, oryginalne ławki (część z nich znajduje się w muzeum w Budapeszcie), trzyosobową ławkę katowską z 1492 roku, w której przesiadywał miejski kat wraz z pomocnikami. Świątynia może pomieścić 3000 wiernych a w ławkach może zasiąść 500 osób. Warta uwagi jest ambona, organy, świeczniki, chrzcielnica, "Oratorium Króla Macieja", gdzie zasiadał podczas mszy król Maciej, gdy odwiedzał Bardejów. Bazylika posiada także cztery kaplice - Najświętszej Maryi Panny zwana także Weroniki Magierowej (fundatorki kaplicy), Świętego Andrzeja, Świętej Katarzyny i Świętej Elżbiety.

Spiżowa chrzcielnica z XV wieku
Przed 1918 roku część wystroju świątyni została przeniesiona do budapesztańskich muzeów - ławka z 1483 roku wyrzeźbiona na cześć króla Macieja Korwina, zbiory przykościelnej biblioteki,, dwumiejscowa ławka z XVI wieku, kolekcja nut z XVI wieku bardejowskiego organisty, kałamarze (część z nich znajduje się także w Rumunii). 
Kościół św. Idziego nie doświadczył zniszczeń podczas I wojny światowej, a podczas II wojny wybuch bomby 5 września 1944 zniszczył dach i witraże.
Od 24 kwietnia 1970 roku świątynia została wpisana na listę narodowych zabytków kultury, wtedy Czechosłowacji.
A tak wyglądał gruntowny remont w 1986 roku, wtedy jeszcze kościoła św. Idziego; aktu podniesienia świątyni do bazyliki mniejszej dokonał papież Jan Paweł II 29 września 2001 roku. Zdjęcia pochodzą z oficjalnej strony parafii św. Idziego w Bardejowie - http://rkfubardejov.sk/bazilika-sv-egidia/.
Bazylika św. Idziego posiada 76. metrową wieżę podzieloną na sześć poziomów, jest to najwyższa wieża na Słowacji.
Wieża przy bazylice mniejszej p.w. św. Idziego w Bardejowie
Na I poziomie można oglądnąć freski z 1521 roku, na VI znajduje się platforma widokowa, z której można podziwiać panoramę Bardejowa i wzgórz Szaryszu.
Na V poziomie umieszczony jest mechanizm zegara. Pierwszy zegar zamontowano w latach 1420-1425, był to drugi zegar na Węgrzech. Oznajmiał godziny berdejowianom do 20 stycznia 1725 roku kiedy to w wyniku pożaru zawaliła się kościelna wieża. Nowy zegar został zamontowany po 173 latach w 1898 roku. Ogień zniszczył wieżę także 3 września 1680 roku i 27 maja 1774 r.
Na IV poziomie wieży znajduje się dzwonnica z trzema dzwonami.
Najmniejszy z nich "Signum" łac.ostrzegawczy, informujący pochodzi z 1625 roku. Dzwon ma średnicę 76 cm, wysokość 54 cm, a waży 280 kg. Był używany w czasie pogrzebów, pożarów, powodzi, burz lub innych zagrożeń, oznajmiał wybór burmistrza, przyjazd ważnych gości
Najstarszym jest dzwon Jan, który waży 2,2 tony, ma średnicę 104 cm i wysokość 120 cm. "Jan" został odlany  13 czerwca 1486 roku o czym informuje inskrypcja umieszczona na dzwonie - "W 1486 roku dzieło to zostało wykonane na cześć Boga, Matki Bożej i św. Idziego przez Mistrza Jana Wagnera ze Spiskiej Nowej Wsi" Rzemieślnik za pracę otrzymał 132 floreny a całkowity koszt zawieszenia dzwonu wyniósł 701 florenów i 6 denarów. Dzwon znalazł się na wieży w 1486 roku.
Dzwon "Jan"
Największym dzwonem bazyliki św. Idziego jest "Urban", który waży 4 tony, posiada średnicę 162 cm, a wysokość 135 cm, był to tzw. dzwon miejski.  Został odlany przez Jana z Tarnowa w 1584, ale ludwisarz nie przyłożył się do pracy i dzwon pękł. 1 stycznia 1655 Marcin Wirth z Preszowa odlał nowy dzwon.
Dzwon "Urban"
Wszystkie trzy dzwony znalazły się na wieży kościoła do 1669 roku. Według historycznych dokumentów na wieży znajdowały się także dzwony "Józef" i "Donat".
Imiona nadawano dzwonom od X wieku z inicjatywy papieża Jana XIII. Były swoistymi Bożymi Trąbami (Tubo Dei), których dźwięk miał podkreślać i wzmacniać Słowo Boże.
Obok bazyliki można zobaczyć dwa oryginalne dzwony (Urban i Jan) zdjęte z wieży,  które ustawiono przed świątynią 1 września 1995 roku. Nowe dzwony zastąpiły weteranów w  1994 i 1995 roku, odlewy sfinansowała "Fundacja św. Idziego w Bardejowie".

Miasto nawiedzały liczne pożary, który dokonywały ogromnego spustoszenia wśród miejskiej zabudowy. Niszczycielski ogień trawił budynki mieszkalne, nie ominął także ratusza i kościoła św Idziego, który to palił się 20 stycznia 1725 roku, 3 września 1680 roku, 27 maja 1774 rok, 1905 roku.

Między bazyliką św Idziego a rauszem, znajduje się rzeźba świętego Floriana ustawiona po pożarze, który nawiedził miasto 27 maja 1744 roku. Obecnie możemy oglądać kopię rzeźby, która w 1982 roku zastąpiła oryginał, który przeniesiono do Muzeum Szaryskiego.

Rzeźba św. Floriana przed bazyliką św. Floriana.
Święty Florian strzegący Bardejowa przed pożarami.
Ciekawym miejscem jest bardejowski Rynek o wymiarach 260m x 80m, gdzie odbywały się jarmarki i nadal odbywają się imprezy nawiązujące do tradycji średniowiecznego handlu. Włodarze miasta co roku ogłaszają co, gdzie, kiedy będzie się działo na Rynku. Oprócz miejskiego ratusza, rzeźby św. Floriana i kata, na Rynku znajduje się także niepozorna miejska studnia.
To ta właśnie studnia była połączona sześciokilometrowym wodociągiem z Bardejowskimi Kuplami, gdzie znajdują się słynne źródła wody. Wodociąg został zbudowany w 1423 roku, posiadał 1250 kanałów wyżłobionych z pni trzydziestoletnich sosen, które trzeba było wymieniać co 10 lat. Kanały doprowadzające wodę do Bardejowa funkcjonowały nieprzerwanie do 1963 roku, kiedy to zostały zastąpione inną technologią przesyłania wody. Był to najdłużej funkcjonujący wodociąg w Europie wykorzystujący prawa grawitacji.
W czasach średniowiecza wodociągiem opiekował się cech rzemieślników drzewnych, którzy trudnili się również wyrobem i handlem beczek, sit, taczek, kół, drewnianych mostów i... wodociągów.

Dawna miejska studnia na Rynku w Bardejowie
Rynek w Bardejowie widziany od strony południaowej

Plac Rynku pokrywają rzeczne kamienie, kiedyś to były przysłowiowe "kocie łby". W 2002 roku przeprowadzone renowację nawierzchni  i okrągłe kamienie zamieniono na bardziej przyjazne obcasom i butom i nie trzeba już wykonywać skomplikowanej ekwilibrystki przechadzając się po średniowiecznym rynku Bardejowa..
Niezwykle pięknie prezentuje się historyczna miejska zabudowa okalająca Rynek. Domy dawnych rzemieślników, włodarzy miasta (obecnie jest ich 46) zostały częściowo odnowione i zrekonstruowane. Obecnie mieszczą się w nich restauracje, sklepy, urzędy. 

Dawne Gimnazjum Humanistyczne, na fasadzie budynku widoczny jest zegar słoneczny. Mieściła sie tutaj humanistyczna średnia szkoła prowadzona przez luteranina Leonarda Stockela (ucznia Marcina Lutra), który został zaproszony przez Radę Miasta w 1539 roku. W 1540 roku Stockel opracował "prawa szkolne" Leges Scholae Bertfensis, które określały zasady funkcjonowania szkoły, a także pozaszkolnego życia uczniów - występów szkolnych teatrów, zespołów muzycznych. Jest to najstarszy dokument oświatowy na Słowacji.
Dom Polsko-Słowacki w Bardejowie
Główne budynki miasta były otoczone miejskimi murami. Pierwsze obwarowanie miasta powstało w 1352 roku  z inicjatywy króla Ludwika I. Z begiem lat mury rozrastały się, zwiększała się liczba baszt i bram. W szczytowym momencie były 23 baszty, do czasów współczesnych zachowało się 12 a 9 baszt zostało zrekonstruowanych.
W 1837 roku zostały rozebrane miejskie bramy i zlikwidowano przykościelny cmentarz  przy kościele św. Idziego.
Częściowo odnowione obwarowanie Bardejowa, mimo, że jest dalekie od stanu z XVI wieku jest najbardziej reprezentatywnym systemem średniowiecznych miejskich umocnień na Słowacji.
Mury obronne posiadały wspomniane baszty, a także bramy, barbakan, dwie fosy, zwodzone mosty, strzelnice, prochownie, magazyny broni i prochu.
Basztami opiekowali się wyznaczeni przedstawiciele cechów, a także zatrudnieni (wynajęci) przez władze miasta płatnerze, rusznikarze, strzelcy, artylerzyści, trębacze, stróże, wartownicy... Bardejów do perfekcji dopracował system obronny miasta, do tego stopnia, że miasto "pożyczało" innym miastom np. Koszycom swoich speców od obronności.
Bardejów posiadał Bramę Zachodnią, którą zniszczył pożar w 1878 roku, a pozostałości po bramie zostały rozebrane w 1902 roku, Dolną Bramę  wraz z barbakanem i strzelnicą (od strony Polski), która została zburzona w 1821 roku, a także Bramę Północną, Zachodnią i Południową. Od strony północnej, obok kościoła św. Idziego istniała furta prowadząca do miasta.
W miejskie mury były wplecione baszty, które miały nazwy cechów, lub też nosiły nazwy związane z położeniem, wyglądem lub funkcją którą pełniły.
Była to m.in. Baszta Rymarzy zwana Szkolną (zrekonstruowana w latach1962-65), Krawców zwana Klasztorną, Prochowa (zrekonstruowana w latach 1958-59), Górna pełniła także rolę niewielkiego zamku (pod byłym zwodzonym mostem znajduje się obecnie miejski amfiteatr), Mała zwana Małą Zbrojownią, Wielka z XVI wieku o murach grubości 3,5 m (mieściła się tam miejska zbrojownia i skład prochu), Piwowarów, Kuśnierzy zwana Czerwoną ze względu na kolor murów, Złotników zwana Renesansową z 1582 roku, Północna zwana Archiwalną z XVI w.
Mury obronne Bardejowa
Fragment murów obronnych Bardejowa od strony północnej
Fragmenty murów obronnych i rynna po fosie.
Mała Baszta (Zbrojownia) i Wielka Baszta
Baszta Północna zwana także Baszta Archiwalną
Baszta Klasztorna zwana także Basztą Krawców

Aż trudno uwierzyć, że tak świetnie prosperujące miasto spadło z piedestału najbogatszych grodów Słowacji i stało się cichym prowincjonalnym miasteczkiem. A jaka była tego przyczyna?  Jest wiele elementów układanki, które stworzyły upadek  gospodarczo-kulturowy Bardejowa. Były to liczne pożary, który potrafiły doszczętnie niszczyć miejską zabudowę np. pożar z 22 kwietnia 1878 roku (Poniedziałek Wielkanocny) prawie całkowicie obrócił w zgliszcza centrum miasta. W XVIII wieku miasto doświadczyło handlowej bessy, zaczęły poupadać firmy rzemieślnicze, zmieniała się handlowa trasa Europy i kupcy zaczęli omijać Bardejów,  konieczność importowania drogich surowców, których brakowało w okolicy, słaba sieć dróg, liczne, wysokie podatki nałożone na miasto i mieszkańców powodowane wojnami, powstaniami i zawirowaniami  religijnymi, a gdy do tego doda się "morowe powietrze", które dosięgło miasto w latach 1600, 1622, 1645, 1679, 1710 to mamy szkic upadku miasta.
Obecnie władze Słowacji z pieczołowitością dbają o średniowieczny wizerunek miasta. Bardejów był pierwszym miastem na Słowacji, które otrzymało w 1986 roku Europejską Nagrodę - Złoty Medal ICOMS za ratowanie zabytków, a w 2000 roku historyczna zabudowa miasta została wpisana na listę UNESCO.
O Bardejowie można jeszcze wiele napisać, bo w mej opowieści pominęłam wojny, powstania, religijne spory i konflikty, które rozgrywały się w Bardejowie, można jeszcze wspomnieć o zasłużonych mieszkańcach, którzy tworzyli historię miasta, ale wtedy, zamiast postu, powstałaby książka. :)
Myślę, że zachęciłam do odwiedzenia Bardejowa na Słowacji, bo tam na pewno można poczuć prawdziwego ducha średniowiecznego miasta.

14 komentarzy:

  1. Powędrowałam dzięki temu wpisowi ponownie do urokliwego Bardejowa. Po raz pierwszy byłam kilka lat temu mroźną, śnieżną, słoneczną zimą. Było bajkowo, a na rynku stała "grająca" choinka. Na pniu zainstalowany był przycisk, który po naciśnięciu uruchamiał "muzyczkę", a były to walce. Pamiętam ten uroczy dzień, spacer po uliczkach, rynku, wizytę w cukierni i pyszne desery. Potem byłam kilka razy, latem również, ale nigdy nie było już tak urokliwie jak wówczas, za pierwszym razem.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. W Bardejowie byłam tylko raz, gdy zaczęła rządzić piękna słoneczna jesień. Na pewno gdy biała zima otula średniowieczne miasto, to taka sceneria dodaje tajemniczości i magii. Nie wiem dlaczego, ale Bardejów idealnie pasuje mi do lektury książek Iny Lorentz.
      Ciekawy temat Pani wywołała, jakie uczucia wywołują w naszej duszy podróże, gdy odwiedzamy jakieś miejsce po raz pierwszy i jak odbieramy nasze ponowne odwiedziny.

      Usuń
  2. Jakoś mi nigdy nie po drodze w tamte strony, ale w końcu będę się musiała tam wybrać, bo widzę, że warto.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Chyba każde miejsce na świecie warte jest odwiedzenia. :)) W Bardejowie byłam przez przypadek, ale bardzo sympatyczny był ten "przypadek". Bardzo chętnie zwiedziłabym Słowację, może kiedyś mi to się uda, czego i Pani życzę. :))

      Usuń
  3. Byłem dwukrotnie w Bardejowie i chętnie bym tam jeszcze raz pojechał. To ciekawe, że na takim odludziu, bo teraz to jest odludzie, znajduje się tak piękne miasteczko. Zresztą okolice Bardejowa też są niezwykle ciekawe.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Rzeczywiście, ma się wrażenie, że Bardejów znajduje się na końcu świata. :)) To ma swój urok, jest tam spokojnie i trochę tajemniczo.

      Usuń
  4. Nasze odczucia n.t. Bardejova całkowicie pokrywają się z Twoimi. Napisałaś piękną i bardzo szczegółową monografię tego miejsca. Przypuszczam, że sam Bardejov nie ma lepszej. Śmiało można by ją wydać w formie przewodnika dla turystów. Tyle tu opisanych obiektów i jeszcze świetne zdjęcia. Brawo.
    Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie wiem dlaczego, ale większość współczesnych przewodników jakoś tak zdawkowo traktuje polecane przez siebie miejsca. A ja lubię mieć większy pogląd i ogląd miejsc, które odwiedzam, więc szperam to tu, to tam. Wielce pomocne są mi stare wydawnictwa, które z szacunkiem traktowały miasta i miasteczka. Trochę zajmuje mi to czasu, ale przy okazji pisania postów odkrywam wiele ciekawych rzeczy, o których nic wcześniej nie wiedziałam.
      A tak na marginesie patrząc na moje statystki oglądalności postów to "największe wzięcie " ma moja opowieść o Radziwiłłach, Wzgórzu Świątynnym i Rundale na Łotwie. Ten ostatni post o którym wspomniałam, wykorzystało kilku przewodników wycieczek, prosili mnie o prawa do kopiowania. Bardzo się cieszę, że komuś przydaje się moja pisanina.
      Serdecznie pozdrawiam z Suwalszczyzny i życzę Tobie i sobie przy okazji, kreatywnego zwiedzania świata.

      Usuń
  5. Kurcze, ale strzeliłaś akademicki wykład:)
    Byłam w Bardejowie i miasteczko bardzo mi się podobało, podobnie jak Bardejowskie Kupele. Jednak wielu ciekawych rzeczy dowiedziałam się dopiero dzisiaj.
    Pozdrawiam:)

    OdpowiedzUsuń
  6. :))
    Bardzo żałuję, ze nie byłam w Bardejowskich Kupelach, a przecież to tylko 6 km od Bardejowa. Może następnym razem...
    Ciesze się, ze coś nowego (starego) wniosłam do opowieści o Bardejowie.
    Dziękuję z pozdrowienia i posyłam pozdrowienia z Suwalszczyzny.

    OdpowiedzUsuń
  7. Cieszy mnie ten wpis - jak zwykle niezwykle ciekawy i ze szczegółami, do których ja nie dotarłam. Cieszy mnie tym bardziej,iż możliwe, że to moje bardejowskie wspomnienia choć trochę wpłynęły na powstanie Twojego wpisu ;)

    Najwięcej frajdy sprawiły mi zdjęcia z wnętrz. Wspaniała robota!!!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. :))
      Oj, moje tempo pisania postów przypomina sprint żółwia lub ślimaka.
      Bardejów jest niezwykle ciekawym miastem, szkoda tylko, że tak wiele informacjo o tym mieście jest rozproszonych. W mojej opowieści prawie całkowicie pominęłam watek religii. A przecież miasto było pod wpływem katolicyzmu, luteranizmu, wyznawcami byli tutaj Żydzi, Niemcy, Polacy, Słowacy, Rosjanie. Taki miszmasz na pewno był kanwą i osnową tworzenia ciekawej historii.
      Twój post o Bardejowie z pewnością stał się impulsem do stworzenie mej opowieści o tym pięknym miasteczku. Żałuję tylko,że nie byłam Bardejowskich Kupelach... :(

      Usuń
  8. Doroto, jestem pod ogromnym wrażeniem Twojego kolejnego postu.
    Toż to prawdziwa praca doktorska. POdziwiam i doceniam Twoją pracę.
    Zauważyłam, że też robisz bardzo dużo zdjęć. Przypuszczam, że taka albo jeszcze większa ilość pozostaje w Twoim archiwum.
    Byłam w Bardejowie. Miasteczko mnie oczarowało. Mieliśmy wrócić kolejny raz. Niestety, odstraszył nas ten kraj i pokuta w wysokości 100 euro za brak zapasowych żarówek. Słowacja, to skarbnica zabytków, które bardzo chętnie bym je poznawała.
    Serdecznie pozdrawiam:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Chyba miałam szczęście, że nie dorwała mnie słowacka "drogówka", bo na pewno zapłaciłabym mandat-pokutę, choćby za brak odpowiedniego wyposażenia apteczki samochodowej. :))
      Słowacji praktycznie nie znam, byłam tam tylko raz, ale może kiedyś nadrobię tę lukę podróżniczą.
      Co do zdjęć, to rzeczywiście mam ich dużo. Bardzo żałuję, że nie zaczęłam pisać blogowych opowieści wraz z moim podróżami. Zupełnie inaczej robi się zdjęcia aby tylko mieć pamiątkę, a inaczej na potrzeby bloga. Moje archiwum zdjęć co jakiś czas przeglądam i usuwam niektóre pliki. Bo po jakie licho mi np. 10 ujęć tego samego wątku, gdzie ja jestem w roli głównej. A to z profilu, a to z drugiego profilu , a to en face, a to ręka w prawo, to do góry. A poza tym przykrywam swoja osobą jakiś zabytek ( zabytkiem także i ja już jestem). Teraz sporadycznie "wchodzę" przed obiektyw.
      Bardzo, ale to bardzo dziękuję za pochwałę mojego postu o Bardejowie. Chciałam jeszcze więcej napisać o tym mieście, ale sama siebie stłukłam po palcach, bo bym chyba nie opuściła Słowacji, a przecież czekają na mnie zdjęcia i wspomnienia z innych miast i krajów.
      Serdecznie pozdrawiam i dziękuję za tak ciepłe i miłe komentarze.

      Usuń