Przemierzając drogi Białorusi trudno było mi się oprzeć wspomnieniom sentymentalnym, bo przecież tutaj nasi przodkowie zapisywali historię Polski złotymi głoskami . I co z tego zostało...? - odpowiedź na to pytanie jest przyprawiona łzami smutku i żalu.
„Polska jest jak obwarzanek. Wszystko co najlepsze na Kresach, a w środku pustka” – słowa Józefa Piłsudskiego tak bardzo przywołują wspomnienia o minionej potędze Rzeczpospolitej.
„Polska jest jak obwarzanek. Wszystko co najlepsze na Kresach, a w środku pustka” – słowa Józefa Piłsudskiego tak bardzo przywołują wspomnienia o minionej potędze Rzeczpospolitej.
Szkoda, że teraz możemy oglądać tylko pozostałości dawnej
świetności rodów – Potockich, Tyszkiewiczów, Radziwiłłów, Sapiehów, Ogińskich,
Lubomirskich, Chodkiewiczów, Paców… pozostających w granicach administracyjnych,
Litwy, Białorusi, Ukrainy. Wojny, pożary, grabieże, polityka – doprowadziły do
prawie całkowitego zniknięcia pałaców, dworów, zamków magnackich. To tak jakby
ktoś wyrwał kartki z pamiętnika historii, starając się zatrzeć wszelkie ślady
bycia na tych ziemiach życia.
Żal, że podcięto więzi z tym co było a dniem teraźniejszym,
że przyszłe pokolenia będą miały tylko szczątkowy obraz tego co było kiedyś.
Całe szczęście, że są pasjonaci, fanatycy historii, którzy przy dobrej woli obecnie rządzących starają się
przywróci do życia choćby ułamek piękna minionych wieków.
Tak jest w przypadku miejscowości RÓŻANA na Białorusi,
dawnej siedzibie rodowej Sapiehów.
Obecnie jest to senne miasteczko. Trudno uwierzyć, że kiedyś
gościły tutaj koronowane głowy a pałac tętnił życiem.
"W cóż się obróciły owe komnaty napełnione całym przepychem
wschodu i zachodu? Gdzie ów liczny zbiór rzadkich książek, bogata zbrojownia?
Gdzie pokoje, do których uczęszczali prymasi, biskupi, kanclerze, hetmani,
wojewodowie, najpierwsi magnaci w kraju. Dziś obdrapane z kosztownych obić,
ogołocone ze złoconych lamperii…"
Tak pisał o pałacu Sapiehów Leon Potocki.
Tak pisał o pałacu Sapiehów Leon Potocki.
Brama wjazdowa do Pałacu Sapiehów w Różanej Wysoka brama wjazdowa z trzema prześwitami- środkowy, najwyższy, służył do przejazdu zaprzęgów konnych, dwa boczne, niższe i węższe, służyły pieszym. |
Brama wjazdowa widziana od strony dziedzińca pałacowego |
Co z tego pozostało?
Zrujnowany pałac.... i odnowiona w 2012 roku brama główna i wskrzeszone "do życia" obie kordegardy. Mieści się tutaj malutkie muzeum poświęcone historii pałacu Sapiehów.
A tak kiedyś wyglądała różańska rezydencja.
... i stan obecny
I tak... może kiedyś będzie wyglądał pałac...
Historia tego miejsca jest przebogata. Trudno jest opisać w paru słowach kalendarium pałacu Sapiehów, bo tutaj działo się, oj działo!
Kazimierz Sapieha przed swoją
śmiercią przekazał księgozbiór jezuitom w Wilnie, potem tenże księgozbiór figurował jako „biblioteka
sapieżyńska”- rodu Sapiehów linii Różana- Czereja, w bibliotece Uniwersytetu Stefana Batorego.
W pałacu różańskim przez kilka lat przechowywano trumnę z relikwiami św.
Kazimierza – w 1655 roku przewieziono ją z katedry wileńskiej przed
spodziewanym najazdem wojsk moskiewskich. Kronikarz Baliński pisze: „Przed
spodziewanem najściem na stolice Litwy wojsk Aleksieja Michajłowicza, kapituła
wileńska uprowadziwszy z kaplicy kościoła katedralnego ciało ś. Kazimierza, w
r. 1655 złożyła je w pałacu tutejszym, gdzie kilka lat przechowywało.
Sapiehowie na pamiątkę tego wypadu, kazali w Sali, w której spoczywały zwłoki
świętego, wyryć na marmurze napis Divo Casimiro sacrum”.
"Pałac w Różanie doznał znacznych zniszczeń ze
strony Szwedów i wojsk konfederatów w 1698 roku. Rodowa siedziba Sapiehów
popadła w niemal całkowitą ruinę w 1700 roku, kiedy to w bratobójczej wojnie
domowej, obie strony konfliktu niszczyły dobra swoich przeciwników. Wojna ta,
zwana kolizją litewską, była zbrojnym wystąpieniem litewskich rodów magnackich
Wiśniowieckich, Radziwiłłów, Paców i Ogińskich popieranych przez średnią
szlachtę przeciwko dominującej w Wielkim Księstwie Litewskim pozycji rodu
Sapiehów z linii Różańskiej. Główna przyczyna konfliktu leżała w tym, że pod koniec
XVII wieku Sapiehowie skumulowali w swoich rękach najważniejsze litewskie
urzędy centralne ( nepotyzm w najlepszym wydaniu!):
- hetmanem wielkim litewskim był Kazimierz Jan Sapieha,
- marszałkiem wielkim litewskim był Aleksander Sapieha,
- wojewodą trockim był Kazimierz Władysław Sapieha,
- podskarbim wielkim litewskim był Benedykt Paweł Sapieha,
- stolnikiem wielkim litewskim był Jerzy Stanisław Sapieha
- koniuszym wielkim litewskim był Michał Franciszek Sapieha
W tym miejscu przypomniały mi się słowa Jeremiego Przybory- " Rodzina, rodzina, rodzina, ach rodzina..."
O świetności rodu niech świadczy fakt, że od powstania do roku 1795 wydał on 41 wojewodów, 14 kasztelanów, 4 hetmanów wielkich litewskich, 2 hetmanów polnych litewskich, 3 kanclerzy wielkich litewskich, nie licząc kilkudziesięciu osób piastujących wiele innych ważnych urzędów. Pierś aż 18 jego członków oprócz innych odznaczeń zdobiły Ordery Orła Białego. Po zniszczeniach wojny domowej rezydencję różańską odnowił dopiero książę Aleksander Michał Paweł Sapieha – kanclerz wielki litewski, wojewoda połocki, hetman polny litewski. Staraniem księcia od 1784 roku obiekt został odbudowany i rozbudowany, a jedno z jego skrzydeł przeznaczono na teatr, gdzie wystawiano sztuki teatralne, operowe i baletowe.
Przy pałacu wytyczono park, sad i oranżerię, ujeżdżalnię, w podziemiach pałacu mieściło się archiwum i arsenał. Projekt nowego pałacu wykonał oraz nadzorował pracami Johann Samuel Becker, saksoński architekt.
Przepięknie wyglądały pałacowe arkady skąd rozpościerał się widok na otaczający dawniej wzgórze zamkowe ogród spacerowy, leżące w dole miasteczko i okolicę.
"Teatr rozpoczął działalność w 1765 roku – był
niezwykle nowoczesny jak na ówczesne czasy. Głęboka scena posiadała kilka kulis
umożliwiających zmianę dekoracji w czasie trwania przedstawienia. Na widowni
znajdował się obszerny balkon, a na nim 28 oddzielnych lóż, zamkniętych
ażurowymi balustradami. Widownię z galerią i lożami ozdabiały kolumny, na osi
portalu sceny widniał herb Sapiehów. Książęta mieli dwie własne loże:
prosceniową oraz centralną, naprzeciwko sceny. Dwudziestą dziewiątą lożą była
położona centralnie loża królewska. Oprócz sztuk francuskich grywano także
polskie, obok osób “z towarzystwa” występowały dzieci chłopskie, edukowane w
miejscowej szkole. Julian Ursyn Niemcewicz, który przyjechał z Adamem ks.
Czartoryskim do Różany, tak pisał o różańskim teatrze: „Po pierwszym powitaniu
i nieco odpoczynku zaprosił nas książę Sapieha na teatr. Sala była nowa, świeża
i czysta. Aktorowie wychowani do tego młodzi wieśniacy i wieśniaczki księcia
grali po francusku operetkę Roussa, Le Devin de village, jak mi się wówczas
zdało, bardzo dobrze.” I faktycznie, książę Aleksander Sapieha założył przy
teatrze szkołę, w której kunsztu aktorskiego uczono dzieci jego poddanych
włościan. Zatrudniał też aktorów zawodowych oraz tancerzy i muzyków, którzy w
liczbie 40 stworzyli operową orkiestrę, koncertującą do lat dwudziestych XIX
wieku. Teatrem kierował baletmistrz T. Prenczyński i robił to tak dobrze, że
książę wyznaczył mu dożywotnie wynagrodzenie w wysokości 20 dukatów
miesięcznie. 12 września 1784 roku w królewskiej loży zasiadł Stanisław August
Poniatowski, udający się na sejm w Grodnie, żeby obejrzeć balet „Miłosierdzie Cita" i komedię muzyczną "Czarodziejskie drzewa".
Specjalnie zaprojektowana scena pozwalała siedmiokrotnie zmieniać scenografię
podczas spektaklu.
Teatr Sapiehów uważany był w końcu XVIII wieku za jeden z najlepszych w Rzeczpospolitej.
W 1786 roku Aleksander Michał Paweł Sapieha przeniósł swą rezydencję do Dereczyna, „pałac w Różanie zaś sprzedał żydom, przez nich na fabrykę sukna przerobiony”. W rzeczywistości pałac został wydzierżawiony przedsiębiorcy żydowskiemu, Lejbie Pinosowi, który urządził w nim fabrykę tekstylną.
Syn Aleksandra, Franciszek Sapieha, odziedziczywszy Różanę w 1793 roku, popadając w długi, przeniósł wszystkie różańskie dobra do Dereczyna.
Od tego czasu
zaczął się powolny upadek różańskiej siedziby.
Po śmierci Franciszka w 1829 roku Dereczyn i Różana przeszły na jego jedynego syna Eustachego.W 1831 roku władze carskie za udział w Powstaniu Listopadowym skonfiskowały dobra różańskie i dereczyńskie Eustachemu Sapieże.
Obrazy, dzieła sztuki, bogatą bibliotekę archiwum z pałaców w Różanie i Dereczynie zostały przez Rosjan zrabowane i wywiezione do Petersburga, skąd już nigdy nie powróciły.
Główny korpus pałacu przerobiono na fabrykę włókienniczą, a pozostała część rezydencji powoli ulegała zniszczeniu. W 1914 roku pałac został spalony; w 1930 częściowo restaurowany, ponownie zniszczony podczas wojny w 1944 roku. Po II wojnie światowe władze radzieckie dały przyzwolenie miejscowej ludności na pozyskiwanie cegieł z pałacu.
W Różanej znajdują się także dwie świątynie ufundowane przez Sapiehów.
Kościół św. Trójcy, wzniesiony w 1617 roku dzięki wspólnej fundacji Lwa Sapiehy i Aleksandry z Tyszkiewiczów Sapieżyny.
Do boków kościoła w drugiej połowie XVIII wieku przybudowano dwie kaplice: Św. Krzyża (w 1768) i Św. Barbary (w 1787).
Następną świątynią w Różanie jest cerkiew pod wezwaniem Świętych Apostołów Piotra i Pawła.Cerkiew została ufundowana przez Krystynę z Sapiehów Masalską, wybudowano świątynię
Między obiema świątyniami, kiedyś był Rynek, obecnie mieści się tam niewielki park, gdzie ustawione takie oto rzeźby, przywołujące wspomnienia dawnych czasów.
Sapiehowie zapraszają...!
Trudno mi się rozstać z Różaną, jej historią i urokiem współczesnych czasów. Może kiedyś tutaj powrócę?
Zrujnowany pałac.... i odnowiona w 2012 roku brama główna i wskrzeszone "do życia" obie kordegardy. Mieści się tutaj malutkie muzeum poświęcone historii pałacu Sapiehów.
A tak kiedyś wyglądała różańska rezydencja.
I tak... może kiedyś będzie wyglądał pałac...
Historia tego miejsca jest przebogata. Trudno jest opisać w paru słowach kalendarium pałacu Sapiehów, bo tutaj działo się, oj działo!
Warto przypomnieć
dzieje Różanej.
Pierwszy znany dokument pochodzący z 1490 roku mów, że Różana była własnością Kazimierza Jagiellończyka. W 1552 r. Różanę nabył za 30 tysięcy kop groszy litewskich wojewoda
podlaski i smoleński oraz starosta bobrujski, czerkawski, kaniowski,
krasnosielski, miński, piński i wołkowyski, Wasyl Tyszkiewicz. 15 lat później, za 6 tysięcy kop groszy, Tyszkiewicz uzyskał potwierdzenie własności tych dóbr od
króla Zygmunta Augusta. Wasyl Tyszkiewicz przed śmiercią, w 1571 roku dobra
różańskie zapisał w testamencie swojej córce Aleksandrze, ona zaś sprzedała je
Grzegorzowi Odyńcowi Bruchańskiemu. W październiku 1598 roku od Bartosza Bruchańskiego
Różanę kupił Lew Sapieha - sekretarz króla Stefana Batorego, kanclerz wielki
litewski, wojewoda wileński, hetman wielki litewski, starosta brzeski,
mohylewski i słonimski. Za jego panowania, Różna stała się centrum życia
politycznego Wielkiego Księstwa Litewskiego.
Na sztucznie usypanym wzgórzu, Sapieha zbudował zamek.
Oprócz funkcji obronnej na zamku znajdowały się także komnaty reprezentacyjne oraz
monumentalne schody, w częściach bocznych – pokoje mieszkalne,
gabinety do pracy i biblioteka, piwnice posiadały dwie kondygnacje.
W zamku,
gościł królewicz Władysław Waza, gdy w 1617 roku szedł z armią na Moskwę. Lew Sapieha |
W 1642 roku syn Lwa- Kazimierz Leon Sapieha, marszałek nadworny
litewski i sekretarz królewski, przekształcił zamek w przepiękną barokową
rezydencję. W 1654 roku, Sapieha przyjął w różańskim pałacu króla Władysława IV
wraz z małżonką, królową Cecylią Renatą. Dziewięciodniowa wizyta, podczas
której król pił trunki ze starodawnego pucharu o nazwie „Iwan”, wykonanego z
jednego kryształu szmaragdu, zakończyła się obdarowaniem królewskiej pary złotą
wazą, belgijskim kobiercem, drogocennym pierścieniem i sobolowym futrem o
łącznej wartości 31000 dukatów.
Od tego czasu Sapiehowie zaczęli się zaliczać do
największych magnackich rodów Rzeczypospolitej Obojga Narodów.
Herb Różany z wizerunkiem św. Kazimierza Królewicza nadany20 VI 1637 roku prze króla Władysława IV |
Pałac w Różanej posiadał imponującą bibliotekę. Lew Sapieha gromadził w Różanach imponujący tematycznie i liczbowo księgozbiór, który przekazał synowi.
Lew i Kazimierz Sapiehowie odbyli wieloletnie studia w Europie Zachodniej
(Lipsk, Monachium, Leuven, Bolonia, Padwa), a ich księgozbiór w zamkowej
bibliotece liczył ponad 3 tysiące woluminów.
Wewnątrz pałacu mieściły się kaplica, gabinet osobliwości
archeologicznych - muzeum, galeria map i biblioteka, używająca własnego ekslibrisu
(projektu Franciszka Bolcewicza z Wilna). W bibliotece znajdowały się woluminy o tematyce politycznej, kulturalnej, prawniczej a także czasopisma np dot. paryskiej mody.Franciszek Balcewicz XVIII w. (ekslibris dla Józefa Stanisława Sapiehy 1708-1754) |
Jan Kazimierz Sapieha |
Katedra Wileńska i relikwie św. Kazimierza |
- hetmanem wielkim litewskim był Kazimierz Jan Sapieha,
- marszałkiem wielkim litewskim był Aleksander Sapieha,
- wojewodą trockim był Kazimierz Władysław Sapieha,
- podskarbim wielkim litewskim był Benedykt Paweł Sapieha,
- stolnikiem wielkim litewskim był Jerzy Stanisław Sapieha
- koniuszym wielkim litewskim był Michał Franciszek Sapieha
W tym miejscu przypomniały mi się słowa Jeremiego Przybory- " Rodzina, rodzina, rodzina, ach rodzina..."
O świetności rodu niech świadczy fakt, że od powstania do roku 1795 wydał on 41 wojewodów, 14 kasztelanów, 4 hetmanów wielkich litewskich, 2 hetmanów polnych litewskich, 3 kanclerzy wielkich litewskich, nie licząc kilkudziesięciu osób piastujących wiele innych ważnych urzędów. Pierś aż 18 jego członków oprócz innych odznaczeń zdobiły Ordery Orła Białego. Po zniszczeniach wojny domowej rezydencję różańską odnowił dopiero książę Aleksander Michał Paweł Sapieha – kanclerz wielki litewski, wojewoda połocki, hetman polny litewski. Staraniem księcia od 1784 roku obiekt został odbudowany i rozbudowany, a jedno z jego skrzydeł przeznaczono na teatr, gdzie wystawiano sztuki teatralne, operowe i baletowe.
Przy pałacu wytyczono park, sad i oranżerię, ujeżdżalnię, w podziemiach pałacu mieściło się archiwum i arsenał. Projekt nowego pałacu wykonał oraz nadzorował pracami Johann Samuel Becker, saksoński architekt.
Przepięknie wyglądały pałacowe arkady skąd rozpościerał się widok na otaczający dawniej wzgórze zamkowe ogród spacerowy, leżące w dole miasteczko i okolicę.
Różana - widok ze wzgórza pałacowego |
Teatr Sapiehów w Różanej |
Teatr Sapiehów uważany był w końcu XVIII wieku za jeden z najlepszych w Rzeczpospolitej.
W 1786 roku Aleksander Michał Paweł Sapieha przeniósł swą rezydencję do Dereczyna, „pałac w Różanie zaś sprzedał żydom, przez nich na fabrykę sukna przerobiony”. W rzeczywistości pałac został wydzierżawiony przedsiębiorcy żydowskiemu, Lejbie Pinosowi, który urządził w nim fabrykę tekstylną.
Syn Aleksandra, Franciszek Sapieha, odziedziczywszy Różanę w 1793 roku, popadając w długi, przeniósł wszystkie różańskie dobra do Dereczyna.
Franciszek Sapieha |
Po śmierci Franciszka w 1829 roku Dereczyn i Różana przeszły na jego jedynego syna Eustachego.W 1831 roku władze carskie za udział w Powstaniu Listopadowym skonfiskowały dobra różańskie i dereczyńskie Eustachemu Sapieże.
Obrazy, dzieła sztuki, bogatą bibliotekę archiwum z pałaców w Różanie i Dereczynie zostały przez Rosjan zrabowane i wywiezione do Petersburga, skąd już nigdy nie powróciły.
Główny korpus pałacu przerobiono na fabrykę włókienniczą, a pozostała część rezydencji powoli ulegała zniszczeniu. W 1914 roku pałac został spalony; w 1930 częściowo restaurowany, ponownie zniszczony podczas wojny w 1944 roku. Po II wojnie światowe władze radzieckie dały przyzwolenie miejscowej ludności na pozyskiwanie cegieł z pałacu.
W Różanej znajdują się także dwie świątynie ufundowane przez Sapiehów.
Kościół św. Trójcy, wzniesiony w 1617 roku dzięki wspólnej fundacji Lwa Sapiehy i Aleksandry z Tyszkiewiczów Sapieżyny.
Do boków kościoła w drugiej połowie XVIII wieku przybudowano dwie kaplice: Św. Krzyża (w 1768) i Św. Barbary (w 1787).
Kościół św.Trójcy w Różanej |
Wnętrze kościoła św. Trójcy w Różanej |
Kościół św. Trójcy w Różanej |
Napis fundacyjny w kościele św.Trójcy w Różanej |
w latach1762-1779 według projektu Jana Samuela Beckera.
Cerkiew pod wezwaniem Świętych Apostołów Piotra i Pawła w Różanej |
Między obiema świątyniami, kiedyś był Rynek, obecnie mieści się tam niewielki park, gdzie ustawione takie oto rzeźby, przywołujące wspomnienia dawnych czasów.
Sapiehowie zapraszają...!
w tle widać wieżę kościoła św. Trójcy |
W tle cerkiew św.Apostołów i zespól klasztorny Bazylianów |
Polecam także:
Marzę o podróży na Kresy, na razie mogę wybierać się tam jedynie ... literacko i dzięki właśnie takim relacjom.
OdpowiedzUsuńCiekawie opisuje powrót, a raczej krótką wizytę w latach 90. w Różanie Eustachy Sapieha w swych pasjonujących wspomnieniach "Tak było...".
Pozwolę sobie umieścić ten ciekawy reportaż na blogu "Kresy zaklęte w książkach" - niech wieść o Różanie i jej historii się niesie...
Historia Kresów jest niezwykle ciekawa. Tam można poczuć smak i zapach historii. Lubię jeździć w tamte rejony, bo mam po prostu to wszystko za miedzą. Tzw. Wschód jest jeszcze nie tak bardzo skażony zachodnią mentalnością. I to właśnie ma swój urok.
OdpowiedzUsuńPani Magdo, Pani wiedza o tamtych stronach jest imponująca, pozostało tylko wziąć notatnik, aparat fotograficzny i uczynić z Kresów kompendium wiedzy w Pani wykonaniu - czego z całego serca życzę! Dziękuję za podpowiedź tytułu książki "Tak było..."
To prawda,historia Kresow jest ciekawa. Slyszalam z opowiadan moich dziatkow i mojej mamy.Moi dziatkowie Procenkowie mieszkali ipracowali u Sapiechow .
OdpowiedzUsuńJest mi niezwykle miło, że zawitał w progach mojego bloga Gość, kto zna to miejsce z opowieści rodzinnych. :))
Usuń