" Spójrz tu! Jak niedaleko stąd
W srebrzystej stoi mgle świątyni wiecznej zrąb".
"Faust" (Chiron), Goethe
Turcja to kraj, gdzie ciekawą historię i piękno krajobrazu znajdziemy co krok, gdzie praktycznie każdy kamień i głaz może coś opowiedzieć o zamierzchłych czasach i nie chodzi tu tylko o geologię. :) Na pewno takim miejscem jest najdalej wysunięty na zachód punkt Azji Mniejszej (Półwysep Çeşme), gdzie znajdują się przepiękne miasta m.in. Çeşme, Ildiri i Ilica, Alaçati obfitujące w zabytki, historię i urocze widoki obramowane falami Morza Egejskiego. Tutaj można z różnych ujęć podziwiać grecką wyspę Chios, która od Çeşme oddalona jest tylko 10 km.
![]() |
Ildiri/Erytrai jedno z 12 miast jońskich - dodekapolis - Turcja |
![]() |
Unia gospodarczo-kulturowa 12 miast jońskich, do której należało m.in. Ildiri dawna Erytrai, Turcja |
![]() |
Tureckie psiaki są niezwykle przyjaźnie nastawione do ludzi, wraz z kotami stanowią ciekawy koloryt Turcji. Ildiri/Erythrea |
![]() |
Mruczek z Alaçati, Turcja |
Ale turysta, mimo oryginalnego kursu politycznego w Turcji, z pewnością czuje się tu dobrze, bo oprócz degustacji historii, podziwiania zabytków można tutaj delektować się wyśmienitą kuchnią, orientalnymi smakami, smakołykami i barwnymi bazarami i targami. To skarbiec barw, zapachów i smaków. Istny Eden nawet dla wybrednych smakoszy. I czy takie połączenia nie czynią z tego kraju wyjątkowego miejsca?
Wspomniane przeze mnie tureckie "miasta z widokiem na Chios" mimo, że znajdują się blisko siebie, to różnią się niesamowicie ciekawą historią, łączy je zaś Morze Egejskie i przepiękne bajkowe widoki.
Zacznę od Ildiri, które w starożytności nosiło nazwę Erythea i należało do grona 12 miast Jonii.
Obecnie jest to przeurocza malutka miejscowość, gdzie czas nie trzyma się ram wyznaczonych przez człowieka. Tutaj czas płynie leniwie a czasami nawet potrafi zatrzymać się w biegu. Współczesne Ildiri to jeden hotel, kilka pensjonatów i restauracji, cotygodniowy targ, przystań rybacka, jeden sklep, zakład fryzjerski, meczet oraz letniskowe domy izmirczyków, którzy spędzają w tym miejscu kanikuły czy też weekendy. Tutaj także znajduje się ciekawe miejsce archeologiczne z nutą tajemniczości.
Czy takie miejsce może oczarować i zachwycić - ależ tak! Cisza, spokój, szum fal, turkus morza, brak hałaśliwych dyskotek, galerii handlowych. A gdy zacznie dzwonić w uszach cisza to zawsze można udać się do 4-milionowego Izmiru, który jest oddalony ok. 80 km lub też do Çeşme (ok.20 km) czy Alaçati. W Ildiri mogłabym odpoczywać będąc np. na emeryturze, bo tutaj czuje się specyficzną aurę minionych epok do spółki z uroczym krajobrazem z widokiem na greckie Chios.
![]() |
Zatoka Ildiri i wyspa Chios. W zatoce znajduje się rafa jaskiniowa o długości 70 metrów, która składa się z trzech połączonych ze sobą jaskiń. Od kilku lat obowiązuje zakaz nurkowania w zatoce. |
![]() |
Zatoka Ildiri. Tom Brosnahan tak pisał o Turcji- "W tym kraju doznasz zachwytu i uspokojenia". |
![]() |
Oszałamiający zachód słońca nad Zatoką Ildiri, Turcja |
W starożytności miasto Ildiri nosiło nazwę Erythrai, co oznacza w języku greckim "czerwony" , bo tutaj kolor ziemi przybrał właśnie taki kolor ziemi. "Czerwone Miasto" według innych podań nazwano na cześć Erythrosa, syna pierwszego założyciela Krety - Rhadamanathesa.
Tereny obecnego Ildiri były zamieszkiwane już w epoce brązu co potwierdzają wykopaliska archeologiczne. Według greckiego historyka Strabona ( ur. 63 r. p.n.e zm. 24 r. n.e.) przywódcą Erythrai był Knopos - nieślubny syn króla Aten, Kordosa. Późniejszym władcą był Basileus, król wybrany przez przez poddanych. Miasto miało związek z biblijnym Jawanem, synem Jafel.
Erythrai, ok 700 r. p.n.e. dołączyło do grona 12 miast Jonii, które to utworzyły unię gospodarczo-kulturalną by przeciwstawić się ekspansji Persów. Dwanaście greckich miast - Chios, Efez, Erythreia (Ildiri), Fokajce, Klazomenaj (Urla), Kolofon, Lebedos, Milet, Mylis, Prine, Samos, Smyrna (Izmir), Teos zawiązało związek Greków z Jonii z Attyli, Peleponezu wysp Chios, Samos i Eolii. To z Jonii pochodzili filozofowie m.in. Tales, Heraklit, których nazwano jońskimi filozofami przyrody.
Ildiri zostało podbite przez Lidię, a później przez Persów. W 334 r. p.n.e. miasto uzyskało wolność dzięki Aleksandrowi Wielkiemu, w zamian za satysfakcjonującą wyrocznię sybilli, że jest synem Zeusa. Po śmierci Aleksandra Wielkiego miasto stało się częścią Królestwa Pergamonu. Status wolnego miasta (civitus libera) Erythrai uzyskało w 133 roku p.n.e. po śmierci Attalosa III króla Pergamonu.
W I wieku p.n.e. region Erythrai nawiedziły trzęsienia ziemi, dotknęły wojny, grabieże rzymskich dowódców i miasto powoli traciło na znaczeniu. Dopiero w okresie bizantyjskim Ildiri odrodziło się, utworzono tutaj nawet siedzibę biskupstwa (431 r.-1292 r.).
Z czego słynęło Eryhrai - z wyśmienitych win, hodowli kóz, produkcji żywicy mastyksu ("złotych łez" z drzew mastyksowych), kamieni młyńskich, świątyń Herkulesa i Ateny Paliades (opiekunki miast), ceramiki, rzeźb. Tu powstały wzorcowe posążki lwów, które służyły jako modele dla etruskich artystów. Tu także miały swą siedzibę kapłanki-wieszczki zwane jako sybille obdarzone przez Apolla mocą przepowiadania. Według Herodota "Świątynia Ateny Polias w Erythrai była sławna w starożytności z powodu kapłanek zwanymi jako sybille".
W Kaplicy Sykstyńskiej znajduje się wizerunek wieszczek z Erythrei, które w latach 1508-12 namalował Michał Anioł.
![]() |
Sybilla z Erythrai, Michał Anioł Kaplica Sykstyńska, Rzym |
![]() |
Antyczne wzgórze w Ildiri W starożytności Erythea była jednym z najważniejszych miast portowych Jonii i jednym z najważniejszych miast portowych |
![]() |
Ruiny akropolu z VII VI w. p.n.e. Tutaj odkopano liczne figurki i rzeźby, które można zobaczyć w Muzeum Sztuki w Izmirze i cytadeli w Çeşme |
![]() |
Antyczne wzgórze w Ildiri było otoczone 40-kilometrowym murem obronnym. |
![]() |
Teatr w Ildiri powstał w pierwszej połowie III wieku p.n.e. Teatr był konstrukcją kamienno-drewnianą Pracami archeologicznymi kierował profesor Akurgala. |
![]() |
Ruiny antycznego teatru, czekające na rekonstrukcję, Ildiri |
![]() |
Każdy element antycznego miasta został skatalogowany, ma tabliczkę z numerem i czaka na rekonstrukcję. Części kolumn widziałam w pobliskiej kawiarni - służyły za ławki, kwietniki i ozdoby lokalu. |
![]() |
Od XVIII wieku do początku XX w do portu w Ildiri kursowały parowce, tutaj znajdował się port handlowy. Funkcję handlowego portu przejęła Smyrna czyli obecny Izmir. |
![]() |
Port i Zatoka Izmirska w Izmirze (dawna Smyrna) |
A teraz przenoszę się do Çeşme, które jest oddalone od Ildiri ok. 20 km. Charakter i styl miasta jest całkowicie inny niż Ildiri,ale jest tu bliżej na Chios, bo tylko 10 km.
Çeşme to uroczy kurort położony 85 km na zachód od Izmiru na półwyspie Karaburun, można tutaj poczuć przedsmak Anatolii i zerknąć na "granicę" Morza Egejskiego.
Jedną z atrakcji miasta jest XIII-wieczna twierdza genueńska położona na zboczu góry i otoczona podwójnym pierścieniem murów, skąd roztacza się się piękny widok na zatokę i wyspę Chios.
Dawna twierdza w centrum miasta została wzniesiona przez genueńczyków, ale odnowił ją syn sułtana Mehmeda Zdobywcy, Bejezid, aby wzmocnić obronę wybrzeża przed atakami joannitów, mających swa siedzibę na Rodos, a także przed napadami piratów. Obecnie znajduje się muzeum, gdzie można zobaczyć m.in. przedmioty odnalezione podczas prac archeologicznych w Ildiri.
![]() |
Dawna twierdza Genueńczyków w Çeşme |
"Bitwa o Çeşme" Iwan Ajwazowski, Narodowa Galeria Ajwazwskiego, Teodozja, Krym Ukraina/Rosja |
Za zasługi w morskiej bitwie w Çeşme, otrzymał od Katarzyny Wielkiej 1000 złotych rubli, prawo do nieograniczonych i bezcłowych połowów na Morzu Kaspijskim, prawo do osiedlenia się w Rosji. W 1810 roku otrzymał dziedziczny tytuł szlachecki a Aleksander I odznaczył Varvakisa Orderem św. Włodzimierza i św. Anny. W 1814 roku w Odessie założył tajną organizację "Filiki Eteria " której celem było obalenie panowania osmańskiego w Grecji.
Varvakis założył połowową firmę produkcyjną w Taganrogu, opracował unikatową technologię transportu świeżego kawioru. Jego firma zatrudniała ok. 3000 osób. Na handlu kawiorem niesamowicie się wzbogacił i otrzymał tytuł "Króla Kawioru". W 824 roku dołączył do greckich rewolucjonistów. Zmarł w 1825 roku na Zakynthos zwabiony podstępem przez Anglików. Zgromadzony majątek przeznaczył na edukację dzieci w Grecji. Do dnia dzisiejszego działa fundacja jego imienia.
Historia Vervakisa posłużyła do nakręcenia filmu "Bóg kocha kawior", gdzie niemiecki aktor Sebastian Koch zagrał nietuzinkowego Greka.
ł
W twierdzy w Çeşme znajduje się spory dział poświęcony bitwie morskiej i panowaniu Rosjan w zatoce. Jest też dość intrygujące zdjęcie nawiązujące do Polski. Jest to rysunek ilustrujący sen Katarzyny , jej imperialne zakusy. Na rycinie diabeł przekazuje carycy Warszawę i Konstantynopol a europejskie mocarstwa dzielą Polskę jak tort.Kolejnym ciekawym zabytkiem w Çeşme jest osmański karawanseraj wybudowany w 1528 roku przez Sulejmana Wspaniałego. Dawny kupiecki zajazd został zamieniony na luksusowy hotel dysponujący 45 pokojami.
W Çeşme znajduje się także były prawosławny kościół Ayios Haralambos, w którym obecnie mieści się sala wystawowa rękodzieła artystycznego lokalnych wytwórców.
Cesme to także przepiękny port z mariną gdzie można ujrzeć urocze fregaty. Stąd kursują promy i wycieczkowce na wyspę Chios.
![]() |
Port jachtowy i marina w Çeşme |
![]() |
Nadmorski bulwar w Çeşme |
W pobliżu Çeşme znajdują się przepiękne plaże w Ilicy.
I na zakończenie jeszcze jedno miasto z widokiem na greckie Chios - Alaçati.
To urocza turystyczna miejscowość, gdzie czas płynie wlanym rytmem niepoganianym przez człowieka. Według NJ Times w 2010 roku Alaçati znalazło się na liście najlepszych miejsc do odwiedzenia.
Tutaj odbywają się światowe turnieje windsurfingu PWA, jest także stolicą wodnych slalomów.
W Alaçati odbywa się w kwietniu i maju "Festiwal ziół" oraz "Festiwal znikających smaków" na którym prezentowane są receptury, przepisy na dania, potrawy w lokalnym tradycyjnym wydaniu.
![]() |
Warto zgubić się w uliczkach Alaçati. |
![]() |
Moje ulubione zdjęcie z Alaçati -błękitne drzwi do nieba! |
![]() |
Owocowy zawrót głowy. |
![]() |
Można dostać zawrotu głowy od ilości oferowanych oliwek. |
![]() |
Zapach suszonych ziół i kwiatów - nieziemski! |
Żeby nie było tak cukierkowo - we wszystkich tych miejscowościach - Ildiri, Çeşme, Alaçati, na mocy traktatu lozańskiego z 24 lipca 1923 roku nastąpiła wymiana Greków i Turków. Grecy po przegranej wojnie z Turkami zostali zmuszeni do opuszczenia swych domów, większość z nich osiedliła się na wyspach- Krecie, Chios, Rodos.
Pomimo przeróżnych perturbacji politycznych bardzo polecam odwiedzenie tej części Turcji - tutaj odpoczynek ma pachnące i smakowite wydanie plus do tego ciepłe morze,wspaniałe krajobrazy, ciekawa i intrygująca historia. Czego chcieć więcej? Chyba tylko niebieskich drzwi do Raju... i filiżanki tureckiej kawy lub herbaty. :)
![]() |
Herbatka w porcie jachtowym w Çeşme |
W Turcji zwiedziłam tylko rejon Bodrum. Tam też było pięknie i widoki boskie, jak u Ciebie. Ostatecznie to Riwiera Egejska. Pokazałaś świetne miejsca, rzeczywiście każde inne, ale równie ciekawe. Drzwi do niebie bardzo piękne, ale ja pomyślałam o dzbanach i rozbójnikach w nich. Zaglądałaś?
OdpowiedzUsuńA Ty to jesteś prawdziwa modelka, super zdjęcia z blond-pięknością!!!
Super relaks Dorotka, wielkie dzięki:)))
W Turcji byłam kilka razy, ale okolic Bodrum nie zwiedziłam. Najmilej wspominam dwutygodniowy pobyt w Stambule.
UsuńDziękuję Uleńko za miłe słowa, ale ze mnie taka modelka jak chińska baletnica. :)) Teraz staram na wszelkich wyjazdach nie pchać przed obiektyw by nie szpecić krajobrazu i by nie zasłaniać widoków. Z tego wyjazdu do Turcji w okolice Izmiru mam mało zdjęć "czystych", na większości była moja postać i zbytnio nie miałam co wybrać do postu. :))
Piratów i rozbójników nie spotkałam, ale takie dzbany i amfory chętnie bym zabrała do Polski, tylko jest jeden problem- nadbagaż w samolocie. Pamiętam, że w Maroku i na Cyprze dostałam oczopląsu od tamtejszej ceramiki. Tam były prawdziwe perełki garncarstwa.
Pozdrawiam serdecznie z Suwalszczyzny, która na pewno nie ma nic wspólnego z Riwierą Egejską...ale też jest ładna.
Jesteś za skromna! Każde zdjęcie z Tobą to przyjemność dla oka. Bo i widoki piękne, i Ty na ich tle. I masz kogoś kto robi takie ładne zdjęcia. Ja też modelką nie jestem, ale lubię być na zdjęciu. Tylko mnie nie ma kto robić, bo mój mąż - towarzysz podróży - za bardzo nie umie:)))
Usuń:) Ojej, Uleńko dziękuję za tyle komplementów. Z tymi zdjęciami to rzeczywiście mam trochę z modelki (!) ponieważ niektóre ujęcia mam w mnogich kopiach/ mój mąż na wszelki wypadek pstryka ich bez liku. A to na jednym jestem skrzywiona, a to paskudny grymas na twarzy, a to lub coś mi nie pasuje. Bym nie marudziła, mąż wypracował taktykę - pstryka całe mnóstwo zdjęć by potem mieć święty spokój:)))Dużo ciekawych trików podpowiedział mi syn - co robić by choć trochę zahaczyć o zdjęcia nie amatorów! Czasami jednak szkoła profesjonalisty mija się z rzeczywistością, gdy trzeba szybko robić zdjęcia odkładając na bok zasady dobrej fotografii.
UsuńUleńko, uwielbiam Twoje zdjęcia na których czarujesz widza przepięknym uśmiechem! Takie ujęcia potrafi uchwycić tylko kochająca osoba. Brawa dla męża! Chyba zawodowe modelki nie potrafią się tak uśmiechać - bo wieje od nich smutek i truposza mimika twarzy. :))
Posyłam moc serdeczności modelce z przepięknym uśmiechem.
No, teraz to się zarumieniłam!!! I też dziękuję za komplementy. I wiesz co? Poprawiłaś mi wspaniale nastrój! Dzięki:)))
UsuńCieszę się, że Uleńko masz uśmiechnięty humor.:))
UsuńŻyczę pogody w sercu, bo ta zza oknem woła o pomstę do nieba. 3 maja a ja chyba wyciągnę szuflę do odśnieżania, bo śnieg sypie jak w lutym. Masakra.
Przepiękny zakątek Turcji przedstawiłaś. Zachwyca wszystko - krajobrazy, błękit nieba, słońce, ciepłe morze i ciekawa historia. Można wypocząć, zwiedzić w proporcjach odpowiednich dla każdego. Serdecznie pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńTurcja jest przepiękna, mogłabym tam podróżować... i podróżować. Ciekawy kraj z przepięknymi krajobrazami i historią. Na pewno turysta znajdzie tam coś ciekawego skrojonego na własne potrzeby... Albo wycieczki, albo leżakowanie, albo degustowanie tureckiej kuchni, albo tempo sprintera, a może żółwia. Każda forma odpoczynku w Turcji zafunduje miły relaks.
UsuńSerdecznie pozdrawiam z Suwalskiej Nadjeziornej Riwiery czyli Doliny Rospudy.
"niezwykły miszmasz historii i przyrody jest nietuzinkową wielotomową encyklopedią" - świetne określenie Turcji jej złożoności i nieoczywistości.
OdpowiedzUsuńO tak! - Turcja to niesamowity kalejdoskop historii, przyrody, zabytków i ludzi tam mieszkających. Taki miszmasz musi eksplodować zachwytem i zauroczeniem.
UsuńW małym stopniu mogłam się w tym roku o tym przekonać. Choć mam świadomość, że było to bardzo powierzchowne spotkanie. Pozdrawiam serdecznie.
Usuń