"Morze aż śmiesznie piękne, nieprawdopodobne,
Zupełnie nieprawdziwe, wprost niedopuszczalne:
Tak ciemnofijołkowe szalonym szczęściem triumfalne".
- Leopold Staff
Od 1 lipca 2019 roku by wjechać do eksklawy Rosji potrzebna jest tylko wiza elektroniczna (turystyczna), która jest bezpłatna. Wiza jest ważna przez miesiąc i pozwala na ośmiodniowy pobyt w Obwodzie Kaliningradzkim. Z takiej okazji skrzętnie skorzystałam.
Powinnam zacząć moją opowieść od wizyty w największym mieście - od Kaliningradu, ale do serca przypadły mi nadmorskie miejscowości, szczególnie polubiłam Zielenogradsk / Зеленоградск, Jantarnyj czy też Swietłogorsk.
Nazw prawie każdego miasta w Obwodzie Kaliningradzkim jest kilka, bo na tym terenie swoje wpływy miały trzy kraje - Prusy Wschodnie jako część Królestwa Pruskiego po połączeniu jako Niemcy, Polska, Związek Radziecki, Rosja.
I tak, Zielenogradsk to nazwa nadana 17.06.1947 roku przez Związek Radziecki, wcześniej funkcjonowała nazwa Bałtijsk, Nachimowsk. W czasach pruskich miasto nosiło nazwę Cranz, zaś polska nazwa to Koronowo.
![]() |
Na nadbałtyckiej promenadzie w Zielenogradsku |